Udana wizyta teściowej

Na samą myśl o kolejnym takim spotkaniu czujesz się poddenerwowana? Niepotrzebnie. Wszystko się uda, nawet jeśli nie zostaniecie od razu najlepszymi przyjaciółkami.

Relacja z teściową nie musi przypominać wojny!
Relacja z teściową nie musi przypominać wojny! 123RF/PICSEL

Nazywana wizytą, odbierana jako kontrola. Pojawienie się teściowej w domu jest dla wielu z nas udręką. Nie musi tak być! Nie nakręcaj się. Niestety, większość z nas nie wierzy w afirmacje, które poprzez np. powtarzanie pozytywnego przekazu, zmieniają nasz sposób myślenia o danej kwestii. Wprost przeciwnie - uwielbiamy snuć negatywne wizje, przez co... ich wypatrujemy. Może jednak zamiast myśleć: "Znowu będzie mnie krytykować", załóż że: "Znowu będzie mnie krytykować, ale to nic nie zmienia w moim życiu". Będzie ci łatwiej!

Umiejętnie poprowadź rozmowę. Twoja teściowa przestała być najważniejszą osobą w życiu twojego męża. Nie oszukujmy się - to musi boleć i wywoływać chęć odzyskania dawnej, głównej roli. Znajdź ujście dla tych pragnień, pozwalając mamie męża się wykazać. Możesz np. poprosić ją o radę, jak upiec ulubione ciasto jej syna. Poczuje się potrzebna! Dostrzeż w niej... siebie. Czasami najprostszym sposobem na rozbrojenie przeciwnika jest okazanie swojej bezbronności.

Pamiętaj, że twoja teściowa też kiedyś denerwowała się przed wizytą... swojej teściowej. Dzielące was lody skruszeją, jeśli otwarcie przyznasz: "Mamo, czy mama też się kiedyś tak przejmowała wizytami teściowej, jak ja?". To trudne, ale efekty mogą przerosnąć twoje oczekiwania.

Jak zrobić piasek księżycowy?Interia DIY
Naj
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas