Usuń z sypialni, by porządnie się wyspać. Nie tylko ekrany są problemem

Zarządzanie przestrzenią w sypialni ma duży wpływ na jakość naszego snu, regenerację organizmu i ogólny stan zdrowia psychicznego. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że poprzez eliminację kilku czynników jesteśmy w stanie w prosty sposób stworzyć warunki sprzyjające jakościowemu odpoczynkowi. Przyjrzyj się pomieszczeniu, w którym śpisz, by zlokalizować przedmioty, które można określić mianem "złodziei" snu.

Sypialnia bywa przeładowana przedmiotami, które źle wpływają na sen
Sypialnia bywa przeładowana przedmiotami, które źle wpływają na sen123RF/PICSEL

Wybór wygodnego materaca i poduszek to nie wszystko, co możemy zrobić dla podniesienia własnego komfortu. Problemy z zasypianiem czy uczucie zmęczenia zaraz po przebudzeniu mogą pojawić się w wyniku teoretycznie nieszkodliwych nawyków oraz zagracenia pomieszczenia przeznaczonego do odpoczynku. Wbrew pozorom, poprawne zorganizowanie sypialni to coś znacznie więcej niż utrzymanie porządku.

Tryb czuwania zamiast snu. Z tego nie korzystaj w sypialni

Mimo że posiadanie telewizora w sypialni może kusić wizją długich i wygodnych seansów, ekrany negatywnie wpływają na jakość snu. Dotyczy to również laptopów, tabletów czy smartfonów, z których wielu z nas korzysta tuż przed zaśnięciem.

Światło emitowane przez urządzenia zakłóca naturalny cykl snu, wprowadzając nas w tryb czuwania. Utrudnia to zasypianie i wejście w fazę snu głębokiego. Co więcej, ekrany mogą zakłócać budowanie mentalnego kojarzenia sypialni z odpoczynkiem. Mniej osób zdaje sobie sprawę, że równie kiepski wpływ mają inne, z pozoru nieszkodliwe przedmioty. Lampki nocne, zegary z podświetlanymi tarczami i akcesoria, które są nawet niewielkim źródłem światła, mogą być błędnie interpretowane przez mózg jako sygnał do niechcianej pobudki.

Nawet niewielkie źródło światła przekłada się na pogorszenie jakości snu
Nawet niewielkie źródło światła przekłada się na pogorszenie jakości snu123RF/PICSEL

Nie zamieniaj sypialni w biuro

Przedmioty związane z pracą także nie powinny znajdować się w miejscu, które ma jednoznacznie kojarzyć się z relaksem. Przechowywanie dokumentów, kalendarzy z zaznaczonymi zadaniami do wykonania, paragonów i sprzętów związanych z codziennymi obowiązkami utrudnia oddzielenie pracy od odpoczynku, co skutkuje podwyższonym poziomem stresu i trudnościami z wyciszeniem się. Znalezienie dla nich miejsca poza sypialnią pozwoli stworzyć wyraźną granicę między pracą a życiem prywatnym.

Znajdź lepsze miejsce na trening

Sprzęt do ćwiczeń często ląduje w sypialni. Niekoniecznie chcemy eksponować bieżnię, rowerek stacjonarny czy hantle w salonie, w którym przyjmujemy gości. Ponadto posiadanie akcesoriów sportowych pod ręką wydaje się dobrym pomysłem dla utrzymania motywacji. Niestety, zagracanie sypialni kolejnymi sprzętami także nie jest polecane dla efektywnego odpoczynku. Męczy nie tylko bałagan, ale zamiana pomieszczenia w małą siłownię może działać przytłaczająco. Jak w przypadku przedmiotów związanych z pracą, zaburza kojarzenie sypialni ze snem i regeneracją.

Przytulnie, ale bez przesady

Chcemy, aby nasze wnętrza były ciepłe, przytulne i pasowały do naszych upodobań. Mimo wszystko nadmiar ozdób — bibelotów czy zdjęć powieszonych na półkach lub rozstawionych w ramkach na komodzie — także może być źródłem przytłoczenia, a w efekcie utrudniać zasypianie.

Często takie zbiory dają również wrażenie chaosu, a należy pamiętać, że otoczenie bezpośrednio wpływa na nastrój. Dekoracyjne drobiazgi jak magnes przyciągają kurz. Brak częstych porządków może więc doprowadzać do wystąpienia objawów alergicznych, kataru, kaszlu czy infekcji oczu. Sypialnia to ostatnie miejsce, które powinno być powodem przewlekłych bólów głowy, które także bywają wynikiem nagromadzonego brudu.

Jak poradzić sobie z bezsennością?Interia.tv