Ważna formalność przy remoncie mieszkania. Zapomnisz? Kara będzie surowa
Formalności związane z rozpoczęciem remontu mieszkania mogą nie być tak oczywiste, jak się wydaje. Wiele wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni wymaga zgłoszenia robót budowlanych przeprowadzanych w mieszkaniach właścicielskich. Czy zatem zawsze musimy starać się o wydanie zgody przez zarząd spółdzielni, gdy pragniemy odświeżyć nasze cztery kąty?
Kiedy należy zgłaszać remont
Zgłoszenie planowanego remontu do spółdzielni lub wspólnoty zazwyczaj jest obowiązkowe. Wynika to z wewnętrznych regulaminów spółdzielni oraz przepisów prawa budowlanego. Nie wszystko bowiem, co znajduje się w naszym mieszkaniu należy wyłącznie do nas — przykładowo ściany nośne, instalacje i kominy wentylacyjne są własnością wspólną wszystkich mieszkańców domu wielorodzinnego.
Zadaniem administratora, czyli spółdzielni, jest zapewnienie bezpieczeństwa użytkowania oraz integralności całej konstrukcji budynku. Warto więc przed rozpoczęciem prac remontowych zapoznać się z regulaminem wspólnoty, a także upewnić się, czy prace budowlane prowadzone w naszym lokalu nie ingerują we wspólną własność lokatorów.
Zobacz również: Sąsiad dał mi czas na remont do godz. 16. Czy miał prawo?
Remont, czy przebudowa?
Drobne prace konserwatorskie, jak malowanie ścian, czy wymiana paneli podłogowych, nie wymagają zgłoszenia. Jednak wszystkie zmiany, które mogą mieć wpływ na strukturę budynku, instalacje, a także zewnętrzny wygląd bloku — już tak. Definiowane są one w prawie budowlanym, jako remont lub przebudowa. Warto wiedzieć, że pod pojęciem remontu przepisy rozumieją takie prace budowlane, które nie zmieniają stanu pierwotnego, choć dopuszczają użycie materiałów innych niż oryginalne.
Z kolei przebudowa to takie roboty budowlane, w wyniku których następuje zmiana parametrów użytkowych lub technicznych budynku. Wymiana instalacji elektrycznej na nową mieści się więc w definicji remontu, ale wybicie otworu w ścianie nośnej jest już przebudową. Bez względu więc na to, czy w naszym przypadku mamy do czynienia z remontem, czy też przebudową, powinniśmy zgłosić zamiar przeprowadzenia prac budowlanych w spółdzielni.
Zobacz również: Ile kosztuje remont domu jednorodzinnego z PRL?
Czy spółdzielnia może nie zgodzić się na remont?
Zdarza się, że spółdzielnia odrzuca wniosek, gdy planowany remont ingeruje w część wspólną budynku i mógłby sprawiać zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. Jeśli na przykład przeniesienie kuchni do innego pomieszczenia wymaga poważnych ingerencji w instalację gazową i elektryczną, a także przebudowy kominów wentylacyjnych — na zgodę spółdzielni raczej nie warto liczyć.
Z odrzuceniem wniosku musimy także liczyć się w sytuacji, gdy zechcemy w mieszkaniu wymienić grzejniki. Wszelkie ingerencje w system centralnego ogrzewania mogą bowiem wpłynąć na funkcjonowanie całego systemu grzewczego w budynku. Konieczne jest więc zgłoszenie do spółdzielni planowanej wymiany, nawet jeśli dotyczy tylko jednego grzejnika.
W przypadku wymiany okien zgodę uzyskamy bez problemu, pod tym wszakże warunkiem, że niezmienione pozostaną wymiary i położenie otworów okiennych. W wyniku tego typu modernizacji ulec bowiem mogą parametry techniczne i użytkowe całego budynku, a także wygląd jego fasady. Również wymiana okien drewnianych na plastikowe wiąże się z ingerencją w wygląd elewacji, szczególnie w budynkach wpisanych do rejestru zabytków.
Zobacz również: Kupili przedwojenny dom. Widok wnętrza był mocnym zaskoczeniem
Jeśli jednak ktoś, mimo braku zgody wspólnoty, zdecyduje się na samowolę budowlaną musi liczyć się z dotkliwymi karami finansowymi i nakazem przywrócenia stanu poprzedniego. Koszty ponownej wymiany okien, czy zmiany rozkładu mieszkania na oryginalny mogą być naprawdę ogromne.