Gdy do szczęścia czegoś brak...

"Calineczka", Tomcio Paluch" - co mają wspólnego te dwie piękne bajki? W obu spotykamy ludzi, którzy choć powinni być szczęśliwi, nie są nimi do końca. Brak im do szczęścia dziecka, które mogliby obdarzyć swoją miłością.

article cover
Magazyn Wesele

Ja + Ty

Nastrojowe i rodzinne Święta Bożego Narodzenia, wkrótce po nich pełne miłości Walentynki, w dalszej czy bliższej perspektywie ślub i wesele. No i oczywiście - widoki na długie i szczęśliwe życie z ukochaną osobą. Wszystko to sprawia, że czujemy się szczęśliwi, pełni energii i radości, wręcz uskrzydleni. Niektórzy cieszą się swoim szczęściem wraz z najbliższymi, najbardziej kochanymi osobami. Inni idą krok dalej - chcą podzielić się swoim szczęściem z tymi, którym niewiele było dane go zaznać.

Ja + Ty +...?

Większość z nas kojarzy małżeństwo z macierzyństwem i ojcostwem. Dzieci stanowią dopełnienie rodziny, przy nich stajemy się naprawdę dojrzali i odpowiedzialni. Kiedy uzmysłowimy sobie, jak wielkie zadanie stoi przed rodzicami, którzy muszą zadbać o rozwój fizyczny i psychiczny dziecka, o warunki bytowe na równi z duchowymi, muszą być dla dziecka wzorem, umieć nagradzać i chwalić, ale również karać i zabraniać, zaczynamy rozumieć, jak wielkim wyzwaniem jest rodzicielstwo. Myśląc jednak o rodzinie i rodzicielstwie, warto również pomyśleć o pomaganiu i dzieleniu się szczęściem. Połączeniem obu tych wartości jest adopcja.

Trudny temat

Motywacją małżeństw chcących zostać rodzicami adopcyjnymi jest zresztą nie tylko chęć posiadania dzieci i niesienia pomocy. Najczęściej tym, co jest czynnikiem decydującym przy podjęciu decyzji o adopcji jest niemożność posiadania własnych dzieci. Obecnie problemy z doczekaniem się własnego potomstwa ma, co piąte małżeństwo. Większość z nas ma w swoim bliższym lub dalszym otoczeniu osoby, które nie mogą doczekać się własnego potomstwa. Łatwo zrozumieć, że jest to temat dla wielu osób bolesny, zwłaszcza, gdy najbliżsi zaczynają się coraz mocniej dopytywać o najmłodszego członka rodziny.

Kobieta zauważa, że jej koleżanki rozmawiają już nie o ciuchach i kosmetykach, ale o pieluszkach, chorobach i pierwszych słowach swoich pociech. Mężczyzna orientuje się, że jego koledzy nie mogą już urywać się z domu na całe soboty - rozgrywają wtedy szalenie ważne ojcowsko-dziecięce mecze. Narasta frustracja i pustka, której nie mogą zapełnić nowe gadżety, samochody, wycieczki zagraniczne. Małżonkowie często zaczynają obwiniać się nawzajem, kłócić... Decyzja o adopcji nie jest łatwą decyzją. Przede wszystkim - dziecko nie może być lekarstwem na małżeńskie nieporozumienia, nie zażegna zaczynającego się kryzysu. Ale może być największym wyzwaniem i skarbem tego związku.

Jeśli nie adopcja, to co...?

Jest wiele sposobów na pomaganie dzieciom z domów dziecka. Można stworzyć rodzinę zastępczą. Istnieje także możliwość zostania rodziną zaprzyjaźnioną, czyli taką, która spotyka się z dzieckiem, wspomaga je materialnie i psychicznie. Można zaangażować się także w jedną z wolontariackich akcji mających na celu pomoc dzieciom potrzebującym. Poczucie więzi z konkretnym dzieckiem może przynieść tzw. adopcja na odległość. W ramach takiej pomocy opiekunowie z Polski zobowiązują się pokrywać wydatki szkolne jednego konkretnego dziecka z Afryki lub innych ubogich krajów, o którym to dziecku otrzymują informacje, czasami zdjęcia.

Magazyn Wesele / Tekst Aleksandra Kalas-Starowicz

Magazyn Wesele
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas