"Nigdy się nie całowałam". Pod wpisem 27-latki zawrzało

Emily Lewis pozwoliła sobie na wyznanie, które wielu nie przeszłoby przez usta. Dorosła kobieta nigdy nie spotykała się z żadnym mężczyzną, choć czuje pociąg do płci przeciwnej. Dlaczego nadal jest sama i co skłoniło ją do ujawnienia prawdy?

Dla wielu internautów stała się bohaterką
Dla wielu internautów stała się bohaterkąinstagram.com/msemilyrose11Instagram

Podobno wszyscy boimy się samotności, a życie we dwoje wydaje się najbardziej naturalnym stanem rzeczy. Nawet jeśli oficjalnie cieszymy się wolnością i niezależnością, to tylko dobra mina do złej gry – twierdzą niektórzy. Nic więc dziwnego, że czasami decydujemy się na związek, choć dobrze nam w pojedynkę. Nie z własnej potrzeby, ale żeby zadowolić otoczenie.

Ona nie uległa społecznej presji. Jest singielką i otwarcie o tym mówi, ujawniając nawet najbardziej krępujące fakty. 27-latka, na przekór bardzo aktywnym towarzysko rówieśnikom, wyznaje: nigdy nie miałam chłopaka i nie mam żadnych bliższych doświadczeń z przedstawicielami płci przeciwnej.

Nie przemawia przez nią żal i frustracja, ale szczerość.

Nigdy z nikim nie randkowałam. Nigdy nikogo nie pocałowałam. Nigdy nie utrzymywałam z nikim fizycznych kontaktów

- przekonuje 27-letnia użytkowniczka TikToka, która w ten sposób chce dodać otuchy wszystkim w podobnej sytuacji. Według niej samotności i braku doświadczenia nie należy się wstydzić, bo na każdego kiedyś przyjdzie pora.

"Jestem kobietą odczuwającą pociąg do mężczyzn. Do żadnego jednak się nie zbliżyłam. Nawet trochę. Ani razu" – dodaje Emily Lewis.

Dlaczego postanowiła publicznie o tym opowiedzieć? Aby pokazać, że tacy ludzie istnieją. Mają się dobrze, są zupełnie normalni, a bycie w związku to nie przymus. Reakcja internautów jest najlepszym dowodem, że trafiła w czuły punkt i poruszyła bardzo ważny temat.

W komentarzach pod nagraniem zawrzało. Pojawiły się setki komentarzy, a ich autorami są głównie osoby w podobnej sytuacji. Dzięki niej już nie czują się dziwni czy wybrakowani.

"To nie tak, że nie chcę spróbować. Po prostu nigdy nie spotkałam nikogo, z kim chciałabym stworzyć związek. Wiodę życie szczęśliwej singielki" – dodaje Amerykanka. W żaden sposób nie zamyka się na nowe znajomości. Kiedy wreszcie zaiskrzy, na pewno nie będzie z tym walczyć - przekonuje.

***
Zobacz także:

"Z pierwszej strony": Wstrząsające wyznania rodziny i znajomych Kasi LenhardtSuperstacja
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas