Zdradziłam... Co dalej?

Teraz zastanawiasz się, czy wyznać całą prawdę partnerowi, bo gnębi cię to coraz bardziej. Nie możesz się z nikim podzielić swoją tajemnicą. Dręczą cię wyrzuty sumienia. Myślisz o tym rano, wieczorem. W nocy nie możesz spać i wciąż zastanawiasz się, co dalej robić.

Na forum w serwisie Kobieta słoneczko dzieli się swoimi przeżyciami: "zdradziłam swojego chłopaka, choć go kochałam, sama nie wiem dlaczego to zrobiłam. Byliśmy w związku przez 2 lata i było nam cudownie. Ja poszłam na imprezę i to zrobiłam.... Długo to przed nim ukrywałam, ale w końcu musiałam powiedzieć, bo już nie mogłam z tym żyć! Z początku mnie znienawidził, ale powoli udaje mi się odzyskać na nowo jego uczucie, choć to nie łatwe! Bo tak naprawdę prawdziwa miłość przetrwa wszystko!".

A może jest zupełnie inaczej? Chcesz ten romans dalej ciągnąć, bo czujesz się kochana, adorowana i nie pamiętasz, kiedy tak się czułaś przy swoim partnerze. Anka27 napisała: "zdradziłam nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Jestem mężatką a zakochałam się w facecie, którego widziałam parę razy w życiu. Przeżyliśmy coś naprawdę niesamowitego, a żałuję tylko tego, że to się właśnie kończy. Nie sądziłam, że będę to aż tak bardzo przeżywać, że to tak cholernie będzie boleć... Chcę się znów uśmiechać, ale na razie nie mam na to siły".

Zdrada zazwyczaj nie pozostaje bez wpływu na relacje pomiędzy partnerami. Zarówno ta jednorazowa, jak i wielokrotna. Czasami oznacza koniec związku, ale zdarza się także tak, że może być punktem zwrotnym. Smok napisał: "czasami taka zdrada działa otrzeźwiająco, jest wstrząsem. Zostają przewartościowane uczucia i wszelkie płaszczyzny w związku z partnerem. Paradoksalnie, jeżeli taki związek przetrwa, to zwykle jest lepszy, zwykle kończy się niedojrzałość emocjonalna partnerów jak 'ucięta nożem'!".

A jak ty uważasz? Czy zdrada oznacza dla ciebie koniec związku? Czy mogłabyś zdradzić partnera i zaraz o tym zapomnieć?