Urlop na godziny zamiast dni? Co się może zmienić w Kodeksie pracy?
Czy będziemy mogli brać urlop „na godziny”, by np. iść do lekarza albo załatwić sprawę w banku, nie tracąc całego dnia wolnego? Do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trafiła w tej sprawie konkretna petycja. Resort już odpowiedział.

Spis treści:
Wyobraź sobie: masz zaplanowaną wizytę u lekarza, musisz wpuścić gazownika do mieszkania albo zawieźć sąsiada na rehabilitację. To wszystko zajmuje tylko godzinę, dwie - ale dziś musisz wziąć na to cały dzień urlopu wypoczynkowego. Czy to fair? Autorka petycji skierowanej do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uważa, że nie - i proponuje konkretne zmiany.
208 godzin zamiast 26 dni. O co chodzi?
Obecnie przysługuje nam 20 lub 26 dni urlopu wypoczynkowego rocznie, w zależności od stażu pracy. W przeliczeniu godzinowym to odpowiednio 160 lub 208 godzin (bo jeden dzień to 8 godzin pracy). Autorka petycji postuluje, by można było korzystać z urlopu nie tylko w dniach, ale także w mniejszych, godzinowych częściach - wtedy, gdy nie potrzebujemy całego dnia wolnego.
Życie to nie tylko wypoczynek
W petycji pada wiele przykładów sytuacji, w których potrzebujemy wyjść z pracy na godzinę czy dwie: planowana wizyta u lekarza, podpisanie aneksu w banku, awaria samochodu, pomoc sąsiadce. To nie są dni wypoczynkowe, ale nieobecność jest konieczna. A obecnie - w wielu przypadkach - nie ma prawnej możliwości, by takie krótkie wyjście było "legalne" bez odpracowywania lub brania całego dnia urlopu.
Co na to ministerstwo?
Resort odpowiedział 15 maja 2025 roku. Podkreśla, że urlop wypoczynkowy ma służyć regeneracji sił, a jego podstawowa zasada to wykorzystywanie w "naturze", czyli faktycznie jako czas wolny. Przypomniano też, że zgodnie z obowiązującym prawem, urlop może być liczony w godzinach tylko w dwóch przypadkach:
- Gdy pozostało nam mniej niż 8 godzin urlopu (czyli mniej niż 1 dzień),
- Gdy mamy szczególne uprawnienia - jak np. opieka nad dzieckiem, gdzie można wybrać 16 godzin zamiast 2 dni (art. 188 KP).
Innymi słowy - Kodeks pracy już zna pojęcie urlopu godzinowego, ale dotyczy to bardzo ograniczonych sytuacji.
Co może się zmienić?
Na razie Ministerstwo nie planuje zmiany przepisów, a odpowiedź była raczej zachowawcza. Resort przypomniał, że polskie przepisy są zgodne z prawem unijnym, które wymaga 4 tygodni płatnego urlopu rocznie - ale nie mówi, w jakiej formie ma on być wykorzystywany. Nie wyklucza to więc, że temat może jeszcze wrócić, zwłaszcza jeśli petycji będzie więcej.
Dni wolne na wypoczynek, godziny na życie?
Nowe przepisy mogłyby pomóc pracownikom lepiej godzić życie prywatne z zawodowym. Dla wielu osób godzinna nieobecność w pracy to konieczność - a nie wypoczynek. Umożliwienie "godzinowego" urlopu dałoby większą elastyczność i pozwoliłoby lepiej wykorzystywać faktyczne dni urlopowe na odpoczynek.
Na razie jednak - jeśli chcesz iść do lekarza czy odebrać dziecko ze szkoły - najczęściej musisz liczyć na zgodę szefa albo wykorzystać cały dzień wolnego. Ministerstwo uznało, że obecne przepisy są wystarczające, choć z pewnością temat "urlopu na godziny" będzie wracał - bo życie po prostu nie mieści się w ośmiogodzinnym schemacie.