Sekret koreańskiej pielęgnacji. Codzienny rytuał, spektakularne efekty

Koreańska pielęgnacja jest podstawą do osiągnięcia efektu glass skin
Koreańska pielęgnacja jest podstawą do osiągnięcia efektu glass skin123RF/PICSEL

Czym jest efekt glass skin?

  • Niacynamid – reguluje wydzielanie sebum i rozjaśnia przebarwienia.
  • Ekstrakty roślinne – działają kojąco i wzmacniają barierę ochronną skóry.
  • Ceramidy – odbudowują warstwę hydrolipidową, zapobiegając utracie wilgoci.
  • Witaminy (np. witamina C) – rozświetlają i wyrównują koloryt skóry.
Aby uzyskać idealną, promienną cerę w stylu glass skin, warto stosować wieloetapową pielęgnację inspirowaną azjatyckimi rytuałami
Aby uzyskać idealną, promienną cerę w stylu glass skin, warto stosować wieloetapową pielęgnację inspirowaną azjatyckimi rytuałami 123RF/PICSEL

Co zrobić, żeby mieć glass skin?

  • Oczyszczenie skóry
  • Tonizacja skóry
  • Esencja lub serum nawilżające i rozświetlające
  • Krem SPF – ochrona przed promieniowaniem UV
Glass skin to efekt zdrowej i promiennej skóry bez niedoskonałości, który można osiągnąć dzięki regularnej i spersonalizowanej pielęgnacji
Glass skin to efekt zdrowej i promiennej skóry bez niedoskonałości, który można osiągnąć dzięki regularnej i spersonalizowanej pielęgnacji123RF/PICSEL

Domowe sposoby na efekt glass skin

  • Maseczki nawilżające – np. z aloesu, miodu czy wody ryżowej intensywnie nawilżają i odżywiają skórę.
  • Delikatny masaż twarzy – codzienny masaż pobudza krążenie i sprawia, że skóra staje się bardziej jędrna i promienna. Masaże pomagają także odprowadzić limfę z twarzy, dzięki czemu zmniejsza się widoczna opuchlizna i nabrzmienie.
  • Regularne złuszczanie – systematyczne stosowanie peelingów (raz na 1-2 tygodnie) pomaga usunąć martwy naskórek, poprawić teksturę skóry oraz lepiej wchłonąć się stosowanym kosmetykom.
  • Dieta bogata w antyoksydanty – codzienne jedzenie warzyw, owoców i picie dużej ilości wody wspomaga naturalne nawilżenie i piękny wygląd skóry.
Urszula Szybowicz: Emocje odróżniają nas od innych istot i ja bym się ich nie bałaINTERIA.PL