„Tennis mom” hitem w salonach fryzjerskich. Tę fryzurę nosi nawet Salma Hayek
Chociaż stała się synonimem luksusu (głównie za sprawą swojej nazwy i inspiracji, z której czerpie), w rzeczywistości jest nie tylko łatwa w stylizacji, ale swoim wyglądem ma dodatkowo przypominać fryzurę ułożoną przez wiatr. „Tennis mom” stała się hitem wśród stylistek. Pokochała ją nawet Salma Hayek.
Chociaż tegoroczny Wimbledon przeszedł już do historii, echa tego wydarzenia wciąż odbijają się głośno w mediach. Oto bowiem, kiedy sportowcy walczyli o najważniejsze trofea, na trybunach nie zabrakło wspierających ich kibiców - na czele z największymi gwiazdami kina czy estrady - które zwracały na siebie uwagę szykownymi kreacjami i dopracowanym do perfekcji wyglądem. Tak było w przypadku Salmy Hayek.
Zobacz również:
- Zapomnisz o bawełnianych poszewkach. Te są droższe, ale wspierają naturalne procesy regeneracyjne skóry i włosów podczas snu
- Maseczka z owocu kaki. Odmładza skórę, wygładza zmarszczki
- Jak nawilżyć skórę twarzy w sezonie grzewczym? Wybierz jedną z czterech metod
- Metaliczny blask i zdecydowany kolor. Oto najmodniejsze paznokcie tej jesieni
Kiedy aktorka zasiadła na trybunach najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego na świecie, olśniła swoim wyglądem - jak przystało na prawdziwą ikonę stylu. Chociaż zachwycała kreacjami, trudno było oderwać wzrok od jej idealnie ułożonych w miękkie, swobodne fale włosów. W ten oto sposób świat poznał fryzjerki trend tego sezonu - "tennis mom" cut.
Naturalna i luksusowa jednocześnie. Oto sekret "tennis mom" cut
Naturalnie luksusowa - to drugie imię fryzury w stylu "tennis mom" cut. "Ma być tak, jakby zależało ci na wyglądzie, ale nie aż tak bardzo, że wybrałaś się z tej okazji do fryzjera" - przekonuje w rozmowie z "Glamour UK" Luke Hersheson, stylista gwiazd. Brzmi skomplikowanie? Bynajmniej!
"Tennis mom" cut bazuje na wyglądzie dojrzałej kobiety, która swoje wolne weekendy spędza na korcie - chcąc przy tym dobrze wyglądać, ale, jak radzi stylista, nie tak dobrze - najważniejsza jest bowiem dobra zabawa i duch sportowej rywalizacji.
Włosy ułożone w miękkie, swobodne fale odmawiają więc dużym objętościom, skłaniając się ku długim, sięgającym ramion pasmom z błyszczącym wykończeniem. Mają być lekko pofalowane, ale nie aż tak zakręcone, żeby od razu przywodziły na myśl uprzedni kontakt z lokówką. Rada stylisty - kosmyki mają wyglądać tak, jakby przed chwilą zostały wysuszone przez (luksusowy!) wiatr po sporej ulewie.
Salma Hayek inspiruje. To tegoroczny hit wśród fryzjerek
"Włosy są grube na końcach i uzyskują sprężystość w połowie długości, ale nie na tyle, żeby fryzura wyglądała jak ta Kate Middleton podczas Wimbledonu" - radzi dodatkowo Luke Hersheson. Wystarczy więc sięgnąć po suszarkę i okrągłą szczotkę, skupiając się na tym, by pasma wyglądały schludnie i falowały, ale nie były zbyt mocno zakręcone.
Po erze dziewczęcych, "tenisowych pasemek", które swoim wyglądem do złudzenia przypominać miały muśnięte przez słońce podczas długich godzin spędzonych na korcie, przyszedł czas na kobiecość w pełnym tego słowa znaczeniu. Salma Hayek pokochała "tennis mom" cut. Na jej punkcie oszalały również fryzjerki.
Zobacz również: Dobrze użyty odświeża włosy i nadaje im blasku. Jeden błąd i licz się nie tylko z łupieżem