Reklama

Uwielbia odsłaniać ciało. Nie wstydzi się blizn na piersiach

Nelly London regularnie pozuje w skąpej bieliźnie, odsłaniając "defekty", które nie wszystkim przypadną do gustu. Brytyjka robi to jednak nie dla rozgłosu, ale w słusznym celu. Co chce nam przekazać?

Jest jedną z najbardziej popularnych "ciałopozytywnych" influencerek na Instagramie. Brytyjka bez skrępowania prezentuje niemal 500 tys. obserwatorów swoje apetyczne krągłości. Przy okazji walcząc z kompleksami.

Nelly London nie zawsze była tak pewna siebie. Brak samoakceptacji doprowadził do zaburzeń odżywiania. Swoje zrobił też wszechobecny hejt. Na szczęście się nie poddała i dziś kocha każdy centymetr swojego ciała.

Pokazuje swoje krągłości, rozstępy, a nawet blizny. Skąd się wzięły? Gwiazda mediów społecznościowych postanowiła o tym opowiedzieć.

Reklama

- wyznała.

Zabieg nie obył się jednak bez komplikacji i efektów ubocznych. Po jakimś czasie rany pooperacyjne na nowo się otworzyły, co skutkowało kolejną ingerencją chirurgiczną. To była walka o życie, a efekt kosmetyczny zszedł na dalszy plan.

Efekt? Deformacja piersi i widoczne do dziś znamiona. Nelly wreszcie zaakceptowała także ten "defekt".

***
Zobacz także:

Straszne, co zrobiła jej fryzjerka. Klientka jest załamana

Z dumą prezentuje niedoskonałości. Hejterzy nie dają jej żyć!

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy