5 produktów, których musisz unikać, jeśli chcesz mieć sześciopak

Nie wiesz co to takiego? To składnik białego pieczywa, ryżu i makaronu. Pełnoziarniste produkty z nieprzetworzonego ziarna zawsze będą dla nas zdrowsze.

Uczeni z Uniwersytetu w Pennsylvanii ustalili, że osoby na diecie składającej się z owoców, warzyw, niskotłuszczowego nabiału, białka i ciemnego pieczywa, zrzucili znacznie więcej wagi z okolicy brzucha niż ci na tej samej diecie, ale jedzący białe pieczywo.

Opublikowane w New England Journal of Medicine wyniki badań śledzących zmiany w wadze u ponad 120 tysięcy osób na przestrzeni 20 lat, udowodniły, że czynnikiem, który najbardziej wpływał na zwiększenie wagi, były ziemniaki oraz chipsy. Biorących udział w badaniu ważono co cztery lata i średnio przy każdym badaniu ich waga zmieniała się o około półtora kilograma.

To samo badanie pokazało, że u ludzi którzy jedli więcej czerwonego mięsa i różnych przetworów waga z badania na badanie rosła o pół kilo więcej. Natomiast inne badanie przeprowadzone przez American Journal of Clinical Nutrition na 370 tysiącach chętnych, udowodniło że ludzie jedzący codziennie równowartość małego steku przytyli średnio 2,5 kilograma w ciągu 5 lat.

Pamiętasz te babeczki którymi twoja koleżanka z pracy czasami częstuje innych? Odpuść je sobie. Amerykańska agencja zajmująca się jedzeniem i lekami praktycznie wytoczyła wojnę tłuszczom trans, a posypki do ciast które możesz kupić w sklepie mają ich całkiem sporo. Uczeni z Wake Forest University przeprowadzili badania na małpach, dając im dwie różne diety. Pierwsza miała dietę opartą na tłuszczach trans, druga na tłuszczach nienasyconych.

Wynik? Przyrost wagi ciała kolejno o 7.2% i 1.8%. Tłuszcze trans nie tylko powodowały generalny przyrost tłuszczu, ale także były odpowiedzialne za przemieszczenie tłuszczu z innych stref w okolice brzucha. Zawsze powinieneś sprawdzać skład gotowych produktów które kupujesz (jak np gotowe babeczki, mrożona pizza, przekąski), a jeśli zawierają te tłuszcze, porządnie się zastanów.

Łatwo jest dać się nabrać na etykietę mówiącą, że dany napój ma zero kalorii, jednak według wielu osób to właśnie te napoje są główną przyczyną nadwagi. Nowe badania potwierdzają tę tezę, pokazując trzykrotnie większy przyrost tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha u osób pijących napoje z owymi etykietami w porównaniu do osób które od nich stroniły.

Fakt, że badanie było przeprowadzone u ludzi w wieku powyżej 65 roku życia, ale niedawne badanie przeprowadzone w Weizmann Institute of Science w eksperymencie przeprowadzonym na myszach pijących wodę ze sztucznymi słodzikami takimi jak sacharoza doprowadziły do wykształcenia u nich Insulinoodporności (objaw cukrzycy typu 2) i nietolerancji na gluten – jak wiadomo, te 2 schorzenia powodują otyłość.