Badania krwi: Dobre i... lepsze
Każda kropla krwi to mapa zdrowia. Dzięki jej analizie możemy się wiele dowiedzieć o stanie swego organizmu.
Przynajmniej raz w roku starajmy się zerkać na tę mapę (nawet, jeśli nie mamy żadnych dolegliwości: są choroby, które rozwijają się bezobjawowo). Badania profilaktyczne niosą sporo informacji. Czasem jednak wystarczy dorzucić element czy dwa, by to dobre stało się lepszym: takim, które zdradzi znacznie więcej. Które badania krwi są dobre, a które lepsze?
Podstawowym badaniem jest morfologia krwi. Raz w roku koniecznie powinien je zrobić każdy. To najprostszy sposób odróżnienia człowieka zdrowego od chorego. Powie nam, ile mamy poszczególnych krwinek (czerwonych, białych oraz płytek krwi) i w jakiej są kondycji. Badaniem lepszym będzie morfologia wzbogacona o OB oraz rozmaz. OB informuje, czy w organizmie nie toczy się jakiś stan zapalny, a nawet ostrzeże przed nowotworem. Przyjmuje się, że jeśli OB da wynik trzycyfrowy (a więc powyżej 100), to - choć nie mamy żadnych objawów - trzeba sprawdzić, czy gdzieś nie rozwija się rak.
Rozmaz odróżnia różne typy białych ciałek krwi (są trzy rodzaje: granulocyty, limfocyty i monocyty), pozwala je policzyć i określić (w procentach), ile jest krwinek każdego typu. To istotna informacja, bo może kryć się w niej ostrzeżenie nie tylko o niedomogach układu odpornościowego, ale też o chorobach szpiku kostnego (np. białaczce).
W ocenie stanu zdrowia tarczycy podstawowym badaniem jest pomiar poziomu TSH we krwi. TSH to tyreotropina - produkowany przez przysadkę mózgową hormon, którego zadaniem jest kontrola pracy tarczycy. Poziom TSH rośnie, gdy gruczoł ten zwalnia - mówimy wtedy o jego niedoczynności. I odwrotnie, gdy TSH maleje, oznacza to zbyt gorliwą pracę tarczycy - jej nadczynność. Lepszym badaniem będzie pomiar TSH, hormonów tarczycy i przeciwciał. Sam poziom TSH informuje tylko, że coś się dzieje z tarczycą, ale nie mówi, co.
Trzeba jeszcze sprawdzić, czy mamy przeciwciała aTPO, aTG i TRAb (niszczą tarczycę) oraz jaki jest poziom produkowanych przez tarczycę hormonów T3 i T4. Dopiero to pozwala wskazać winowajcę. Może to być choroba Hashimoto, Gravesa- Basedowa, niedoczynność pierwotna. Tarczyca to bardzo skomplikowany narząd, trzeba ją badać szczegółowo.
Dobrym badaniem jest pomiar cholesterolu całkowitego. Robi się je w ramach profilaktyki miażdżycy. Dowiadujemy się z niego, czy cholesterol jest w normie, poniżej normy (to też niekorzystne), czy jest go za dużo. Kardiolodzy ostrzegają, że na zawał pracujemy... kilkadziesiąt lat! Trzeba bardzo długo zaniedbywać właściwą dietę i ruch, by doprowadzić naczynia krwionośne do takiego stanu, że dochodzi do zawału.
Badaniem lepszym jest lipidogram. Poziom całkowity cholesterolu nie mówi, czy wysoki poziom dotyczy dobrego, czy złego cholesterolu, a to wielka różnica. Może być tak, że cholesterol całkowity jest wysoki, ale po rozbiciu na frakcje (HDL i LDL) okaże się, że większy udział ma ten dobry - i możemy spać spokojnie. Lipidogram pokaże też poziom trójglicerydów. To tłuszcze przyczyniające się do wzrostu ryzyka chorób układu krążenia. Wysoki poziom trójglicerydów mają często osoby z nadwagą i z cukrzycą. Jeśli więc masz wynik nieprawidłowy, szybko skontroluj cukier! Badania na zlecenie lekarza są refundowane. Wykonywane profilaktycznie kosztują od kilku do kilkudziesięciu złotych.
Prawidłowe wyniki
Morfologia:
- RBC (czerwone krwinki) kobiety 4-5,5 mln w mm sześciennym, mężczyźni 4,5-6 mln;
- WBC (białe krwinki) 4000-9000 w mm sześciennym;
- PLT (płytki krwi) 140000-400000 w mm sześciennym;
- OB. 6-11 mm dla kobiet (po 50. r. życia do 30 mm) i 3-8 mm dla mężczyzn (po 50-tce: 20 mm).
TSH: 0,4 do 4,0 mlU/l, choć idealnie jest, gdy utrzymuje się w granicach 1-1,5 mlU/l.
Cholesterol całkowity: 138-200 mg/dl, przy czym wartości 200-250 mg/dl uważa się za graniczne, a wartości powyżej 250 mg/dl są potencjalnie niebezpieczne; HDL (dobry) - 40-80 mg/dl dla kobiet i 35-70 mg/dl dla mężczyzn; LDL (zły) - poniżej 135 mg/dl, a powyżej 155 mg/dl stanowi już zagrożenie dla zdrowia; trójglicerydy - poniżej 200 mg/dl, a najlepiej 50-180 mg/dl.