Reklama

By znów były piękne

Czy czujesz, że twoje nogi są ciężkie i zmęczone? Miewasz skurcze mięśni, a na twoich nogach pojawiają się poszerzone naczynka, żylaki, obrzęk i zmiany na skórze? Nie ignoruj tych objawów, skorzystaj z pomocy chirurga naczyniowego. Sprawdź, czy nie chorujesz na przewlekłą niewydolność żylną.

Początki zastoju krwi w żyłach bywają niepozorne. Pierwszym objawem jest zwykle uczucie ciężkości nóg, pojawiające się głównie pod wieczór. Możemy odczuwać również: pieczenie i świąd. Następnie zaczynają dokuczać nam bóle w okolicy kostek i łydek, a także skurcze mięśni. W trakcie rozwoju choroby, pojawiają się poszerzone naczynia siatkowate, żylaki, a wreszcie obrzęk i zmiany na i pod skórą. Nieleczone objawy mogą prowadzić do powstania owrzodzeń skóry i kalectwa.

Przewlekła niewydolność żylna jest problemem coraz większej liczby osób. Szacuje się, że w różnych stopniach zaawansowania dotyka do 40 procent populacji europejskiej. Częściej jednak dotyczy kobiet niż mężczyzn. Rozwojowi choroby sprzyjają również uwarunkowania genetyczne oraz niezdrowy tryb życia. Zaniedbanie leczenia objawów może doprowadzić do powstania żylaków, a nawet zapalenia żył głębokich.

Reklama

Nowoczesną, bezpieczną i skuteczną metodą leczenia żylaków kończyn dolnych są przeprowadzane zabiegi operacyjne z wykorzystaniem lasera. Przeprowadzane są one m.in. w Prywatnej Lecznicy Certus w Poznaniu. - Zabieg ten nazywa się wewnątrzżylną laserową obliteracją żyły odpiszczelowej lub odstrzałkowej. Polega on na zamknięciu takiego naczynia przy wykorzystaniu energii cieplnej generowanej przez laser - wyjaśnia dr Jacek Chmielecki, Ordynator Oddziału Zabiegowego Certusa, specjalista chirurgii ogólnej i naczyniowej. Jak wyjaśnia dr Chmielecki, podstawą leczenia takich schorzeń jest pozbycie się tzw. refluxu, czyli nieprawidłowego kierunku przepływu krwi w długich odcinkach niewydolnych żył. Zabieg laserem powoduje, że niewydolne żyły zostają zamknięte, a refluks zlikwidowany. Po pewnym czasie zamknięta żyła włóknieje i całkowicie zanika.

Metoda ta jest małoinwazyjna i zapewnia dobry efekt kosmetyczny, lepszy niż w zabiegach tradycyjnych, polegających na wyrywaniu niewydolnych żył za pomocą drucianej sondy. - Na nodze wykonuje się niewielkie nakłucie, przez które pod kontrolą USG wprowadza się do naczynia cienkie włókno światłowodowe - tłumaczy dr Chmielecki. Następnie uruchamia się laser i powoli wycofuje włókno, zamykając całą żyłę od samego ujścia. Ponieważ zabieg przeprowadzany jest w znieczuleniu miejscowym, a czasem zewnątrzoponowym, pacjent cały czas pozostaje przytomny.

Po operacji żylaków kończyn dolnych laserem ryzyko nawrotu żylaków jest kilkukrotnie mniejsze niż przy innych metodach. Pacjent, szybciej wraca również do normalnej, codziennej aktywności. Metoda ta jest bardzo popularna w całej Europie oraz w Ameryce Północnej i Południowej.



zdronet
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | choroby | nogi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy