Reklama

Chrapanie to też kobiecy problem

Brakuje ci energii, wstajesz rano i czujesz, że nie odpoczęłaś, a nawet jesteś bardziej zmęczona niż przed pójściem spać? Masz wrażenie ciągle zatkanego nosa? Być może przyczyną jest… chrapanie.

Gdy twój partner mówi, że znów się przez ciebie nie wyspał, bo w nocy chrapałaś, reagujesz niemal oburzeniem ("Jak to, ja? Przecież ja nigdy nie chrapię!"). Chrapanie uważane jest przez wielu za dość wstydliwy problem, chociaż z reguły nie zdajemy sobie sprawy, że nas dotyczy, dopóki ktoś nam o tym nie powie. Tym "kimś" najczęściej jest małżonek, partner lub inna bliska osoba, z która dzielimy pokój lub mieszkanie.

Jeśli chrapanie kojarzy ci się wyłącznie z mężczyznami w wieku średnim, to wiedz, że jesteś w błędzie (choć nocne koncerty daje aż 50 proc. panów z tej grupy) - dolegliwość ta dotyka też wielu kobiet i nasila się pod wpływem wzrastania poziomu estrogenów w organizmie. Z tego powodu często towarzyszy przyszłym mamom; skala zjawiska jest duża, bowiem chrapanie dotyczy nawet co trzeciej ciężarnej. Dobra wiadomość jest taka, że problem zwykle mija samoistnie po porodzie. Zła - wiąże się z wieloma niedogodnościami i nie chodzi tylko o nocny komfort.

Reklama

Chrapanie często powoduje wybudzanie, zakłóca fazę głębokiego snu, co utrudnia wypoczynek oraz regenerację sił. Epizody bezdechu sennego często współwystępujące z chrapaniem stanowią realne zagrożenie dla samej ciężarnej i jej nienarodzonego dziecka - sprawiają, że do krwi płodu dociera mniej tlenu niż powinno. Mogą też zwiększać ryzyko wystąpienia stanu przedrzucawkowego, a także nadciśnienia tętniczego.

Jak sobie pomóc? W pierwszej kolejności postaraj się zaobserwować, w jakiej pozycji chrapiesz najwięcej, a w jakiej być może wcale. Zwykle ludzie chrapią leżąc na plecach, stąd popularność sztuczek w rodzaju wszywania piłeczki pingpongowej w górną część piżamy, na wysokości łopatek. Samodzielnie trudno stwierdzić, kiedy się chrapało, a kiedy nie, więc warto poprosić o pomoc partnera. Jeśli okaże się, że służy ci spanie na boku (ta pozycja rekomendowana jest ciężarnym, które ze zrozumiałych względów nie powinny sypiać na brzuchu czy plecach, zwłaszcza, gdy ciąża jest już zaawansowana) warto więc zaopatrzyć się w specjalną poduszkę w kształcie litery "C".

Problem powinien się zmniejszyć, gdy zadbasz o właściwe nawilżenie pomieszczenia, w którym sypiasz (przydadzą się tradycyjne kamionki na kaloryfery, można też systematycznie układać na grzejniku czysty, wilgotny ręcznik). Spróbuj też nawilżać błonę śluzową nosa używając sprayów z wodą morską. Jeśli to nie pomoże, zaopatrz się w bardziej specjalistyczne preparaty apteczne. Kiedy jesteś w ciąży wszystkie pomysły konsultuj ze swoim ginekologiem. Gdy da ci zielone światło, działaj. O chrapaniu zawsze dobrze jest powiedzieć lekarzowi - pomoże kreślić przyczynę twoich problemów i znajdzie sposób na ich pokonanie.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy