Co robić, gdy brzdąc ma grypę?
Wczoraj moja 4-letnia córeczka nagle dostała wysokiej gorączki i zaczęła skarżyć się na ból głowy. Nie ma kataru, ale za to sucho pokasłuje. Myślę, że to grypa. Co robić?
Powinna pani pójść z córeczką do lekarza. Pediatra zbada małą, aby wykluczyć ostry stan zapalny dróg oddechowych i zaleci środki łagodzące dolegliwości, czyli lek przeciwgorączkowy na zbicie temperatury (np. Ibum, Panadol baby, Ibufen, Nurofen, Calpol) oraz syrop na kaszel (np. Sinecod, Bronchicum). Proszę pamiętać, że osłabione przez grypę dziecko musi jak najwięcej wypoczywać. Dobrze, by mała przez kilka dni leżała w łóżku i dużo spała.
Koniecznie trzeba zachęcać ją też do picia. Letnie płyny najlepiej podawać często, za to małymi porcjami. Jeśli mimo zastosowania środków przeciwgorączkowych, dziecko nadal ma temperaturę, można przykładać mu chłodne okłady na czoło, łydki, pachy oraz pachwiny. Można także przecierać ciało malca wilgotnym ręcznikiem lub przygotować mu chłodną kąpiel (temperatura wody powinna być o 1-2°C niższa od ciała smyka).
W przypadku grypy złe samopoczucie utrzymuje się zwykle około 2-3 dni, po czym objawy stopniowo ustępują. Jeśli gorączka trwa dłużej niż 5 dni, trzeba ponownie skonsultować się z lekarzem. Może to bowiem oznaczać, że u maluszka doszło do tzw. wtórnego zakażenia bakteryjnego (np. zapalenia płuc), które wymaga zupełnie innego leczenia niż grypa. Jednak proszę nie martwić się na zapas.
Powikłania pogrypowe są częste, ale u dzieci poniżej 3. roku życia. Jeśli wszystko będzie w porządku, po upływie około tygodnia dziewczynka zacznie czuć się w miarę dobrze, chociaż kaszel, brak apetytu i ogólne osłabienie organizmu mogą się dawać jej we znaki jeszcze przez około dwa tygodnie. Dlatego przez ten czas warto zatrzymać ją w domu.