Co zrobić, by dziecko nie chorowało na anginę

Zrezygnuj z późnych kolacji

Dbasz o dietę swojego dziecka, a mimo to maluch często zapada na anginy? Zdarza się, że przyczyną obniżenia odporności i częstych zakażeń bakterią paciorkowca jest zarzucanie treści żołądkowej do przełyku. Zarówno u dzieci, jak i dorosłych przyczyną tej przypadłości bywa zbyt późne jedzenie kolacji. Pamiętaj więc, by nawet podczas wakacji dziecko jadło ostatni posiłek nie później niż na dwie godziny przed położeniem się do łóżka. Jeśli chcesz zapobiec anginie, nie podawaj też maluchowi surowych warzyw i owocu po posiłku. Ich trawienie trwa dłużej, a to także może powodować zarzucanie kwaśnej treści z żołądka do przełyku.

Nie podawaj zimnego po ciepłym

Chroń gardło dziecka przed gwałtownymi zmianami temperatur. Nagłe ochłodzenie ułatwia zarazkom wniknięcie do organizmu. Gdy dziecko zjadło coś ciepłego, nie powinno tego popijać zimnym. A jeśli w czasie urlopu maluch chce zjeść lody, wybierzmy się na nie przed plażowaniem, gdy nie jest rozgrzany przebywaniem na słońcu.

Rozważ usunięcie migdałków 

Wielu lekarzy uważa, że taka operacja to ostateczność. Migdałki są częścią układu odpornościowego i stanowią pierwszą barierę, chroniącą organizm przed wirusami, bakteriami i innymi drobnoustrojami. Gdy je usuniemy, pozbędziemy się problemu angin, ale odporność malucha może się zmniejszyć, a rezultatem mogą być częstsze zachorowania na inne choroby. Kiedy należy zdecydować się na operację? Tylko wtedy, gdy dziecko cierpi w powodu nawracających zakażeń o podłożu paciorkowcowym (bakterią Streptococcus), a nie wirusowym.

Konieczny antybiotyk

Angina paciorkowcowa to choroba wymagająca podania takiego leku. W tym przypadku leczenie naturalne się nie sprawdzi, bo zakażenie paciorkowcem, o ile nie zostanie szybko zwalczone, może doprowadzić do powikłań (np. gorączka reumatyczna, zapalenie mięśnia sercowego). Leczenie naturalne może tu wspierać działanie antybiotyków, ale ich nie zastąpi.

Tekst: Ewa Kowalczyk