Cudowna moc aloesu

Tę zieloną roślinę pochodzącą z Madagaskaru często hodujemy na parapetach. Trudno się dziwić, bo ma wspaniałe działanie.

Przede wszystkim mnóstwo witamin: A, C, E, z grupy B (m.in. B12, kwas foliowy) i mikroelementy: potas, wapń, magnez, sód, fosfor, cynk, żelazo. Skarbem są też enzymy (aż 9 z 10 możliwych), które ułatwiają wiele procesów w organizmie. Dzięki nim aloes ma działanie bakteriobójcze, przeciwzapalne, przeciwbólowe i wzmacniające. Hamuje również namnażanie się bakterii i grzybów.

To właśnie one są najcenniejsze. Działają ściągająco i przyspieszają regenerację naskórka.

Na rany: wystarczy przeciąć liść i go przyłożyć. Obrywamy go (nie ścinamy!), a niewykorzystany trzymamy w lodówce do 2 tygodni. Stosujemy też na czyraki, egzemy, ślady po ukąszeniach owadów i grzybice.

Na stłuczenia: miąższ pokrój i nałóż na obolałe miejsca.

Na zaparcia: trzeba umyć liście, usunąć końce (ale nie obierać ze skórki), pokroić w kostkę i dodać do sałatki.

Dzięki swoim składnikom może również pomagać w wielu problemach zdrowotnych. Wzmacnia odporność: ma bowiem w składzie tzw. wielocukry (polisacharydy), które poprawiają odporność na infekcje i stres. Posiada przeciwutleniacze, które zwalczają szkodliwe wolne rodniki.

Reguluje trawienie: hamuje zaparcia i biegunki. Oczyszcza jelita, przywracając ich prawidłową pracę. Zmniejsza ilość chorobotwórczych bakterii w jelitach, utrzymuje równowagę bakteryjną i pomaga pozbyć się pasożytów. Zapobiega wrzodom, działa łagodząco na błonę śluzową żołądka. Obniża ilość kwasu solnego.

Oczyszcza z toksyn: zawarte w soku substancje łączą się z toksynami i są wydalane. Zapobiega to kamieniom żółciowym, oczyszcza wątrobę, nerki i kosmki jelitowe wchłaniające odżywcze substancje.

Ułatwia krążenie: poprawia transport tlenu we krwi i czerwonych krwinek. Reguluje ciśnienie i jej utlenianie, co ułatwia krążenie. Obniża zły cholesterol, zapobiega miażdżycy.

Obniża cukier: zawiera bowiem substancje, które ułatwiają jego wchłanianie i poprawiają pracę trzustki.