Reklama

Czarny bez - apteka biednych

Mówi się o nim apteka biednych. Czarny bez kwitnie właśnie teraz, w czerwcu. Można go spotkać przy domach, na miedzach, a nawet w miejskich parkach. Dla właściwości przeciwgorączkowych i przeciwzapalnych warto go mieć w domowej apteczce.

Obecności czarnego bzu nie sposób przeoczyć ze względu na intensywny zapach. Jego kwiaty mają właściwości przeciwgorączkowe i napotne, również przeciwzapalne. Z dużą skutecznością można używać ich do płukania chorego i obolałego gardła, a także do okładów oczu przy zapaleniu spojówek.

Kwiaty czarnego bzu zawierają flawonoidy, kwasy wielofenolowe, kwasy organiczne, garbniki, witaminy A, B i C oraz sole mineralne. Znajdują się w nich też ślady olejku eterycznego. Właśnie ze względu na bogactwo składników kwiaty czarnego bzu są wykorzystywane w medycynie ludowej, dla swych leczniczych właściwości. Zbieramy je w pogodny dzień, najlepiej rano, zaraz po tym, jak obeschnie rosa.

Z kwiatów czarnego bzu możemy robić syropy, napary (działające przeciwgorączkowo), orzeźwiające lemoniady a nawet nalewki. Aby zrobić nalewkę, wykorzystujemy kwiaty bzu pozbawione łodyżek, aby napój nie był gorzki. Wrzucamy je do słoja i dodajemy sparzoną i pokrojoną cytrynę. Całość zalewamy ostudzonym syropem przygotowanym z zagotowanej wody z cukrem. Po tygodniu wszystko przecedzamy, a następnie dodajemy spirytus, mieszamy i szczelnie zamykamy. Nalewka ponownie musi odczekać, około miesiąca. Po tym czasie dobrze jest ją przepuścić np. przez filtr do kawy, po czym wlewamy ją do butelek. Zamykamy i znowu odstawiamy na kolejny miesiąc. Dopiero po tym czasie nalewka będzie gotowa do spożycia.

Z kwiatów bzu możemy przyrządzić również syrop, który przyda się w razie przeziębienia. Potrzebujemy ok. 30 baldachów czarnego bzu, 3 cytryny, 4 szklanki wody i 750 g cukru. Z wody i cukru gotujemy syrop. Wystudzonym zalewamy kwiaty z pokrojoną cytryną. Po trzech dniach zlewamy syrop do butelek i pasteryzujemy.
Sezonową potrawą mogą być również kwiaty czarnego bzu smażone w cieście naleśnikowym. Takie naleśniki można podać na słodko - posypane cukrem pudrem lub na słono, oprószone ulubionymi przyprawami, a nawet pieprzem. (PAP Life)

Reklama
PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy