Czym nie myć miejsc intymnych?
Lepiej zapobiegać niż leczyć. Właściwa higiena pomaga nie dopuścić do rozwoju infekcji intymnych. Rynek oferuje szeroką gamę środków higienicznych, jednak dobór niewłaściwych preparatów może przyczynić się do wzrostu ryzyka infekcji. Czego unikać, aby nie przysporzyć sobie problemów? Podpowiadamy wam w poniższym artykule.
Najczęstszym powodem infekcji intymnych są grzyby i bakterie. Do zakażenia zwykle dochodzi podczas stosunku czy przez używanie tych samych ręczników. Infekcjom pochwy sprzyjają także wysokie temperatury i wysoka wilgotność, a więc częste wizyty na basenie (chlor ma właściwości drażniące), bywanie na solarium czy korzystanie z sauny. Przyczyną nawracających problemów zdrowotnych może być także obniżona odporność, choroby autoimmunologiczne czy alergie.
Profilaktyka infekcji jest bardzo rozbudowana. Kobiety powinny nosić odpowiednią bieliznę (bawełnianą, a nie ze sztucznych materiałów). Podczas pobytu na plaży czy basenie należy unikać przebywania długo w mokrym kostiumie. Panie powinny zawsze siadać na ręczniku, a nie bezpośrednio na podłożu. Unikną w ten sposób ryzyka kontaktu z grzybami, pierwotniakami i bakteriami. Ważne jest ograniczenie cukru w diecie, ponieważ sprzyja on namnażaniu się bakterii. Alergiczki powinny unikać substancji im szkodzących, gdyż podrażniona śluzówka jest dużo bardziej podatna na choroby. Istotną rolę pełni także dbałość o higienę. Co ciekawe, należy unikać zbyt częstego podmywania się - niszczymy w ten sposób florę bakteryjną. Wyjątki od tej zasady stanowią upały oraz menstruacja. Ważna jest jednak jakość środków myjących oraz sposób ich użycia.
Pochwa nie jest pozbawiona naturalnej ochrony. Dzięki obecności pałeczek kwasu mlekowego możliwe jest zachowanie kwaśnego środowiska. Drobnoustroje i bakterie nie mają możliwości namnażania się w takich warunkach. Niestety, zwykłe mydło ma odczyn zasadowy - jego pH wynosi zazwyczaj około 8,5. Używając go, naruszamy kwaśne środowisko. W środowisku zasadowym nie mają szans na przeżycie bakterie Lactobactillus, które są odpowiedzialne za budowanie naturalnej bariery ochronnej.
Myślisz, że właściwej higienie sprzyjają długie kąpiele z dodatkiem pachnących płynów czy soli? Nic bardziej mylnego. Czas przebywania w wannie wypełnionej ciepłej wodą ogranicz do 15 minut, zrezygnuj także z perfumowanych, mocno pieniących się płynów. Długo moczona skóra marszczy się i jest dużo bardziej podatna na zranienia. Dodatkowo ciepłe i wilgotne środowisko sprzyja rozwojowi bakterii. Piana w wannie, wytworzona ze specjalnych środków do kąpieli, może uszkadzać naturalne środowisko.
Z rozsądkiem należy podchodzić także do zabiegów irygacji pochwy, które przyczyniają się do wypłukiwania bakterii wspomagających walkę z drobnoustrojami. Ich nadmierne stosowanie powoduje, że możliwy jest rozwój bakterii chorobotwórczych.
Stosowanie antybiotyków często okazuje się niezbędne w przypadku infekcji bakteryjnych. Niestety, tego rodzaju leki zostawiają po sobie przykre efekty uboczne. Antybiotyki nie rozróżniają bakterii "dobrych" i "złych". Stosując je w dobrej wierze niszczymy całkowicie pałeczki Lactobactillus. Całkowicie wyjałowiona pochwa jest podatna na zakażenie patogenami. Pamiętajmy zatem, by w trakcie kuracji antybiotykowej przyjmować dodatkowo probiotyk, który uchroni nas przed przykrą konsekwencją w postaci grzybicy.
Co więc stosować, aby nie uszkodzić tak delikatnych okolic intymnych? Na rynku istnieje wiele środków specjalnie przeznaczonych do higieny intymnej. Zachowują one właściwe pH, nie uszkadzają śluzówki. Bardzo często zawierają także pałeczki kwasu mlekowego, podczas mycia wspomagają więc naturalną barierę ochronną.
Prawidłowe oczyszczanie okolic intymnych to mycie tylko ich zewnętrznej części, a więc warg sromowych. Warto unikać gąbek (na ich powierzchni namnażają się bakterie), a środek myjący spłukiwać strumieniem wody.
Dla higieny intymnej ważne jest także stosowanie odpowiednich środków higienicznych. Podpaski i wkładki powinny być wykonane z materiału przepuszczającego powietrze, co zapobiegnie podrażnieniom i odparzeniom.