Domowe ogórki małosolne lepsze niż u mamy? To możliwe!
Chrupiące jak chipsy i lekko słone . Ogórki małosolne to niezbędny dodatek do letniego obiadu – ale tylko wtedy, gdy zrobisz je dobrze. Klucz? Zasada 3x1. Prosta, ale genialna. Sprawdź, jak nie zepsuć ogórkowego sezonu!

Lato zamknięte w słoiku
Czy jest coś bardziej wakacyjnego niż pierwszy kęs świeżego, chrupiącego ogórka małosolnego? Jeszcze cieplutki od słońca, wyciągnięty prosto ze słoika, pachnący koperkiem i czosnkiem, smakuje jak lato zamknięte w szklanym naczyniu.
Małosolne to nie kiszone - nie musisz na nie czekać tygodniami. Wystarczą trzy dni cierpliwości i można zajadać się nimi bez opamiętania.
Sekret tkwi w proporcjach: zasada 3x1
Nie każde ogórki małosolne to ogórki idealne. Czasem wychodzą zbyt miękkie, innym razem za kwaśne albo - o zgrozo - po prostu nijakie. Tymczasem sekret jest banalnie prosty i można go zapamiętać w trzy sekundy: zasada 3x1.
Jeden kilogram ogórków, jeden litr wody i jedna łyżka soli. Nic dodać, nic ująć. To złote proporcje, dzięki którym ogórki zawsze wyjdą odpowiednio kruche, lekko słone i orzeźwiające. W dodatku pachną dokładnie tak, jak trzeba - koper, czosnek, chrzan. Niczym nieprzekombinowana, ale w punkt trafiona kompozycja.
Zobacz także: Włoch łapie się za głowę, Polacy zajadają na potęgę. Słodkie owoce z serem to obiadowy hit
Nie tylko proporcje mają znaczenie
Zanim jednak wrzucisz pierwszego ogórka do słoika, warto poświęcić chwilę na wybór odpowiednich składników. O czym musisz pamiętać?
Ogórki powinny być świeże i jędrne, najlepiej niewielkie i jasnozielone. Te przerośnięte z miękką końcówką mogą ci tylko popsuć humor - i słoik. Czosnek? Tylko polski, najlepiej świeży. Prawdziwy koper z baldachem, nie sama łodyga z marketu. Chrzan musi być prawdziwy - twardy i intensywnie pachnący korzeń. A sól? Zwykła kamienna, niejodowana. Nie kombinuj z morską, himalajską czy innymi wynalazkami - to nie jest moment na kulinarne eksperymenty.
Jak przygotować ogórki małosolne krok po kroku
Sam proces przygotowania jest dziecinnie prosty. Zaczynasz od dokładnego umycia wszystkich składników. Ogórki możesz wcześniej namoczyć w zimnej wodzie - wtedy będą jeszcze bardziej chrupiące. Następnie przygotowujesz naczynie - może to być zwykły słoik albo gliniana kamionka. Na dno wrzucasz część dodatków - koper, czosnek, chrzan - potem ogórki, a na koniec znów przyprawy na wierzch. Nie musisz ich upychać jak kiszonych - wręcz powinny mieć luz.
W międzyczasie gotujesz wodę i rozpuszczasz w niej sól. Jeśli zależy ci na czasie, zalewasz ogórki gorącą solanką - będą gotowe nawet po dobie.
Jeśli wolisz powolne kiszenie i głębszy smak, poczekaj, aż zalewa ostygnie. Gdy ogórki są już zalane i całkowicie przykryte płynem, wystarczy przykryć słoik gazą, talerzykiem albo delikatnie nakręconą pokrywką i odstawić w ciepłe miejsce. Po dwóch dniach możesz zacząć testować, a po trzech dniach ogórki są w punkt!

Małosolne to ogórki dla niecierpliwych
Nie trzeba czekać tygodniami, jak przy klasycznych kiszonkach. W dodatku mają inny, lżejszy smak - i świetnie pasują do grillowanych mięs, ziemniaków z koperkiem, sałatek, a nawet do zjedzenia solo, bez okazji. Jeżeli chcesz, możesz też trochę poeksperymentować - dodać plasterek cytryny, łyżeczkę miodu, ziele angielskie albo liść czarnej porzeczki, jeśli chcesz podkręcić smak i aromat. Ale nawet jeśli zostaniesz przy wersji podstawowej, zasada 3x1 cię nie zawiedzie.
Więc jeśli właśnie zobaczyłeś w warzywniaku pierwsze gruntowe ogórki, nie czekaj. Wrzuć je do słoika, zastosuj zasadę 3x1 i odliczaj godziny.