Dieta dla tych, którym potrzeba więcej żelaza
Wystarczy kilka zmian w jadłospisie.
Brak żelaza jest najczęstszą przyczyną anemii. Z wiekiem potrzebujemy go coraz więcej. Po pięćdziesiątce - 8 mg, a po sześćdziesiątce już 10 mg dziennie. Przy czym tradycyjna polska dieta, pełna mięsa, obfituje w żelazo i jeżeli nam go brakuje, to najczęściej z powodu złego wchłaniania.
Przyczyną mogą być choroby jelit, alergie pokarmowe albo zła dieta. Najlepszym źródłem tego mikroelementu jest czerwone mięso, np. wołowina (tygodniowo wystarczą 3 porcje po 10 dag). Dla ochrony przed anemią polecana jest też wątróbka (1 porcja w tygodniu), jajka (2 sztuki na tydzień). Trzeba jednak unikać łączenia produktów bogatych w żelazo z tymi zawierającymi wapń (czyli np. z serem żółtym, mlekiem, kefirem, jogurtem). A to dlatego, że wapń blokuje wchłanianie żelaza. Przyswajamy je dużo lepiej, jeśli łączymy je z witaminą C. Zatem dania mięsne i jajeczne powinniśmy podawać z surówkami, najlepiej czerwoną papryką, surową lub kiszoną kapustą, czy po prostu natką pietruszki w formie posypki.
Tzw. suplementację mogą rozważyć np. panie mające obfite miesiączki oraz osoby na diecie bezmięsnej, bo żelazo pochodzenia roślinnego (np. zawarte w tofu, ciecierzycy, szpinaku) słabo się wchłania. Ale zanim zaczniemy stosować preparat, zapytajmy o opinię lekarza.