Dlaczego jesienią szybciej tyjemy?

Zimowa pora roku nie zachęca do długich spacerów, codziennej dawki sportu i gimnastyki na świeżym powietrzu, dlatego brak ruchu sprawia, że przybieramy na wadze. W dodatku podczas świąt spożywamy dużo tłustych potraw. W efekcie organizm kumuluje kalorie, których nie potrafi szybko spalić. Należy zatem bardzo uważać, aby nie przytyć, ponieważ trudno jest potem zrzucić zbędne kilogramy, a te mogą powodować kolejne dolegliwości.

Mniej kalorii

Każdy organizm inaczej radzi sobie ze spalaniem tkanki tłuszczowej. Podstawową regułą jest więcej ruchu oraz ograniczenie ilości spożywanych kalorii. Ważne jest również, co jemy i jaka jest jakość spożywanych posiłków. Produkty bogate w tłuszcz i cukier powinny zostać zredukowane, a dodane te, które zawierają błonnik, zdrowe tłuszcze i kwasy omega. Aura sprzyja chandrom, zatem pojawiają się lekkie objawy depresji, związany z tym brak motywacji i niski poziom energii. To sprawia, że częściej sięgamy po słodycze, zwłaszcza czekoladę oraz ciasta. Zimą chętnie spożywamy produkty węglowodanowe także w postaci makaronów. Te produkty również przysparzają więcej kalorii i wzrost wagi.

Możliwe, że mamy do czynienia z sezonowym zaburzeniem afektywnym. Jest to zupełnie normalne zjawisko, ponieważ w ten sposób ludzie starają się poradzić sobie z krótkim dniem i zimnem. Liczne badania wykazały, że mózg produkuje więcej hormonu szczęścia, kiedy do organizmu dostarcza się żywność wysokokaloryczną, o dużej zawartości węglowodanów i tłuszczu. Wiele starożytnych i holistycznych tradycji medycznych, takich jak medycyna chińska, zakłada, że spożywanie sezonowego jedzenia sprawia, iż jesteśmy zdrowi zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym. Kiedy zimą jesteśmy dobrze odżywieni, istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że dopadnie nas przeziębienie. Jednak ilość i kaloryczność posiłków powinna być przede wszystkim dostosowana do trybu życia.

Więcej ruchu

Ruch jest podstawą utrzymania prawidłowej wagi, dlatego nie powinno się rezygnować zimą z aktywności fizycznej. Warto wybrać się na siłownię, uprawiać jogging, pod warunkiem, że jest się odpowiednio ubranym, czy popływać w basenie. Inaczej, dostarczając organizmowi więcej kalorii, przyczyniamy się do odkładania przez niego tkanki tłuszczowej, ponieważ ma on problem ze spaleniem dodatkowej energii.

Warto też wziąć pod uwagę wiek. Wraz z biegiem czasu, niestety, praca naszego organizmu jest wolniejsza. Zmienia się również skład naszego ciała. Zaczyna ono nabierać więcej tłuszczu niż mięśni, a to właśnie one pomagają spalać więcej kalorii. Brak ruchu oraz duży apetyt prowadzi do nadwagi lub otyłości.

Jak zwiększyć metabolizm?

Mimo, że w odchudzaniu nie ma drogi na skróty, jest kilka rzeczy, które można wprowadzić w życie, aby zwiększyć metabolizm. Regularne ćwiczenia oraz dużo snu to dwie najlepsze rzeczy, które temu służą. Istnieją także produkty, które można dodawać do potraw, aby przyspieszyć przemianę materii. Dzięki temu organizm może uporać się z dodatkowymi kilogramami w krótszym czasie. Te przyprawy to m.in.: chilli, koper, tymianek, imbir, kolendra, kminek, cynamon czy mięta.

Zimą organizm częściej domaga się ciepłych potraw. Ludzki organizm jest stałocieplny, co oznacza, że musi utrzymywać stałą temperaturę. Zimowe warunki sprawiają, że konieczne jest dogrzewanie organizmu. Pomocne są w tym nie tylko grubsze ubrania, ale także odpowiednie posiłki, pozwalające wytworzyć więcej ciepła. Jeśli zimą spędza się dużo czasu na świeżym powietrzu, bez ciepłego ubrania, można odczuwać zwiększony apetyt. Organizm wtedy potrzebuje więcej energii, aby wytworzyć ciepło. Spala zatem więcej kalorii, niż w pomieszczeniu. Większość ludzi spędza mniej czasu na zewnątrz, aby uniknąć przeziębienia. Przebywają głównie w domach lub ogrzewanych pomieszczeniach, przez co organizm nie potrzebuje zwiększenia dostarczanej energii.

Latem sytuacja jest inna. Przebywając na zewnątrz w wysokich temperaturach, organizm wydziela więcej potu. Jednocześnie letnia pora sprzyja zabawom na świeżym powietrzu, przez co dostarczamy organizmowi więcej ruchu. O ilości posiłków powinien przede wszystkim decydować tryb życia.

Witamina D i światło dzienne

Witamina D jest właściwie hormonem steroidowym. Odpowiedni jej poziom jest niezwykle istotny, ponieważ wspomaga prawidłowe funkcjonowanie organizmu, a przede wszystkim układu kostnego. Niski poziom tej witaminy może przyczynić się do magazynowania tłuszczu w tkance podskórnej.

Gdy w organizmie człowieka jest wystarczająco dużo witaminy D, wówczas wydziela się więcej leptyny -hormonu, który wysyła do mózgu sygnał o sytości. W sytuacji odwrotnej, gdy jest jej zbyt mało, wiadomość o sytości dotrze do mózgu znacznie później, przez co ilość zjadanych posiłków może być większa.

Działanie promieni słonecznych korzystnie wpływa zarówno na samopoczucie, jak i prawidłowe działanie naszego organizmu. Jest także źródłem witaminy D oraz pomaga organizmowi ją produkować. Dostateczna ilość promieni słonecznych przyczynia się do obniżenia poziomu cukru we krwi, dzięki czemu łatwiej jest utrzymać prawidłową wagę.

Zimą witamina D przede wszystkim wspomaga układ immunologiczny, który jest narażony na infekcje w zimowych miesiącach. Jednocześnie w okresie zimowym, gdy dni są krótsze, do organizmu trafia mniej promieni słonecznych. Konsekwencją jest niższy poziom witaminy D, który należy uzupełniać odpowiednimi produktami w codziennej diecie.

Każde zbędne kilogramy nie wpływają korzystnie na nasz organizm. Przede wszystkim dodatkowy ciężar to wysiłek dla kości i stawów. Osobom z nadwagą często towarzyszą również inne dolegliwości takie, jak nadciśnienie czy podwyższony cukier. Nadwaga może także przyczyniać się to powstawania chorób układu krążenia, układu oddechowego, metabolicznego, a także może stanowić podłoże do rozwoju nowotworów. Wniosek nasuwa się jeden - niezależnie od pory roku należy zwracać uwagę na odpowiednie odżywianie.