Reklama

Dlaczego kobiety marzną szybciej niż mężczyźni?

Choć na głowie ciepła czapka, a szyja opatulona szalikiem, ty i tak trzęsiesz się podczas zimowego spaceru...Naukowcy udowodnili, że my, kobiety jesteśmy bardziej wrażliwe na zimno od mężczyzn. Wystarczy kilka kresek na minusie, by szczypały nas policzki i grabiały namdłonie. Jak się okazuje, ma to swoje medyczne uzasadnienie!

Hormony produkowane przez nasz układ rozrodczy estrogeny to... jedni z cichych winowajców naszej zwiększonej wrażliwości na chłód. Ponieważ w naturalny sposób wpływają rozszerzająco na naczynia krwionośne (i przez to chronią je przed nadciśnieniem oraz miażdżycą), przyczyniają się również do tego, że... marzniemy. Gdy naczynia niechętnie się zwężają i pozostają rozszerzone pomimo niskiej temperatury na zewnątrz, oddają więcej ciepła, a nam jest zimno!

Nasza rada: działania hormonów nie zmienisz, ale na pewno możesz pomóc sobie odpowiednio ciepłym ubraniem.

Reklama

Niskie ciśnienie krwi - wiele kobiet to niskociśnieniowcy, u których ciśnienie krwi wynosi poniżej 100/60 mmHg. Zimne dłonie i stopy to wtedy prawie codzienność! Słabe krążenie powoduje, że krańcowe partie ciała, a więc przede wszystkim kończyny, są gorzej ukrwione i dotlenione, a przez to szybko marzną.

Nasza rada: wzbogać zimowy jadłospis w pobudzające krążenie pikantne przyprawy (np. papryczkę chili, imbir, kurkumę, pieprz cayenne).

Reakcja przystosowawcza jako przyszłe mamy jesteśmy wyposażone w bardzo sprawnie działający mechanizm tzw. wazokonstrykcji. Polega on na tym, że gdy jest zimno, krew zostaje skierowana przede wszystkim do najważniejszych narządów wewnętrznych. Dłonie i stopy otrzymują jej dużo mniej. Przepływ krwi w skórze może spaść nawet do 0,02 litra na minutę (w normalnych warunkach wynosi nawet 2 litry na minutę).

Nasza rada: Na zimowy spacer zabierz... termos z ciepłą herbatą i pokrzepiaj się nią co kilkanaście minut. Odczujesz miły przypływ wewnętrznego ciepła.

Mniejsze mięśnie w porównaniu z mężczyznami mamy ich prawie o połowę mniej (stanowią u nas 25 proc. masy ciała, a u panów aż 40 proc.) Ponieważ muskulatura jest ukrwiona, produkuje ciepło, przede wszystkim podczas ruchu (tzw. termogeneza). Ok. 80 proc. energii uwalnianej podczas pracy mięśniowej przekształca się w energię cieplną. Z racji swoich skromnych gabarytów kobieca muskulatura jest pod tym względem znacznie mniej skuteczna niż męska.

Nasza rada: Zadbaj o regularną aktywność fizyczną. Staniesz się bardziej umięśniona i odporna na zimno.

Cieńsza skóra Mamy w niej 14-20 warstw komórek, podczas gdy panowie - 16-22. To dlatego w zimne dni musimy ją dobrze osłaniać ubraniem.

Nasza rada: Dodatkowo smaruj skórę twarzy tłustym kremem.

Odchudzanie się, często próbujemy zeszczupleć, ograniczając ilość spożywanych kalorii. Bywa, że dostarczamy ich sobie nawet o połowę mniej, niż powinnyśmy (np. 1000 zamiast 2000-2400). Efekt? Organizm nie musi się w ogóle wysilać, by strawić małe porcje jedzenia. Zwalnia metabolizm i zmniejsza się wytwarzanie ciepła. Co innego po odpowiednio sutym, urozmaiconym posiłku. Wtedy organizm musi się napracować, by przetworzyć pokarm i przyswoić wszystkie składniki. Wytwarza przy tym dużo więcej ciepła, a my czujemy się przyjemnie rozgrzane.

Nasza rada: zimą sięgaj po odpowiednio kaloryczne posiłki.

Częste stresy Nasza skłonność do zamartwiania się powoduje, że organizm wydziela tzw. katecholaminy, które kurczą naczynia krwionośne w kończynach.

Nasza rada: zadbaj o relaks.

Anna Skoczeń


Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy