Reklama

Dlaczego puchną mi nogi?

Obrzęknięte kostki i łydki to najczęściej niegroźny objaw zmęczenia. Zdarza się jednak, że w ten sposób organizm sygnalizuje początek zdrowotnych problemów. Warto wiedzieć, jak sobie wtedy pomóc i nie dopuścić do rozwoju choroby.

Ważny sygnał problemów z żyłami

Wiele z nas po ciężkim dniu pracy czuje, że ma nogi jak z ołowiu. Takie dolegliwości spowodowane są zastojem limfy i krwi w żyłach kończyn dolnych. To normalny objaw, szczególnie gdy na dworze jest ciepło, długo siedzimy za biurkiem lub chodzimy na wysokich obcasach. Wystarczy wtedy chłodny prysznic na łydki i odpoczynek z nogami uniesionymi powyżej tułowia, by szybko poczuć ulgę.

Jeśli jednak stopy i kostki puchną coraz częściej i coraz dłużej trwa uwalnianie się od przykrego uczucia ciężkości nóg, możemy podejrzewać problemy z mikrokrążeniem w kończynach. Warto wtedy zmienić nawyki, by zapobiec rozwojowi żylaków, a nawet zakrzepicy.

Reklama

Co pomoże? Regularna, umiarkowana aktywność fizyczna - spacery, wchodzenie po schodach, gimnastyka uruchamiają tzw. pompę łydkową, która zapewnia właściwe krążenie krwi w naczyniach. Dieta z małą ilością soli (sprzyja zatrzymywaniu wody w organizmie), bogata w warzywa i owoce i... niskokaloryczna - nadwaga zwiększa ryzyko rozwoju niewydolności żylnej aż o 30 procent! Rezygnacja z gorących kąpieli - powodują rozszerzanie się naczyń i nasilanie objawów. Unikanie długiego bezruchu - robienie przerw w podróży, ćwiczenia mięśni nóg (napinanie łydek, krążenia stopami, ruchy palcami stóp) w trakcie pracy siedzącej. Masowanie łydek żelami i maściami na ciężkie nogi - zawierają substancje dbające o dobrą kondycję żył.

UWAGA! Jeśli spuchła jedna noga, skóra na niej jest zaczerwieniona, tkliwa i ciepła - mogło dojść do zakrzepicy. Konieczna jest pilna wizyta u lekarza.

Początki niewydolności serca

Chorobę może sygnalizować puchnięcie nóg bez wyraźnej przyczyny (np. długa podróż, upał), szczególnie wokół kostek - zwłaszcza jeśli dolegliwościom towarzyszy szybkie męczenie się i duszność. Prawdopodobnie słaby mięsień sercowy nie ma "siły", by pompować do płuc krew powracającą z żył. Po pewnym czasie krew zaczyna się cofać, rozszerzając żyły w nogach i wywołując obrzęk.

Co pomoże? Przyczynę niepokojącego objawu trzeba wyjaśnić u specjalisty. Na podstawie wywiadu i badań (m.in. EKG, echokardiografii) określi on skalę problemu i zadecyduje o odpowiednim leczeniu (np. przyjmowaniu leków nasercowych).

Skutek wahań hormonalnych

Jeśli nogi puchną w drugiej fazie cyklu miesiączkowego, przyczyną jest prawdopodobnie zachwiana równowaga między wydzielaniem żeńskich hormonów płciowych, co prowadzi do zatrzymywania płynów w organizmie.

Co pomoże? Na kilka dni przed miesiączką warto wypijać więcej wody mineralnej i ograniczyć potrawy zawierające sól oraz węglowodany, np. fast foody i słodycze. Dolegliwości zmniejszy picie ziółek o właściwościach moczopędnych, np. z mniszka lekarskiego, pokrzywy.

Objaw złej pracy tarczycy

Gruczoł ten wpływa na przemianę materii i gospodarkę wodną organizmu. Gdy niedomaga, mogą pojawić się obrzęki - na piszczelach, w okolicy kostek, a także pod oczami. Dodatkowe objawy to ciągłe zmęczenie i przybieranie na wadze.

Co pomoże? Trzeba sprawdzić poziom hormonu tarczycy (TSH) i w razie nieprawidłowości rozpocząć specjalistyczne leczenie.

Reakcja na przyjmowane leki

Hormony (np. pigułki antykoncepcyjne, HTZ), niektóre leki przeciwzapalne, przeciwdepresyjne i na nadciśnienie sprzyjają obrzękom.

Co pomoże? Lekarz może zmodyfikować dawki leków. Doraźnie ulgę przyniesie m.in. masaż nóg, unikanie soli, jedzenie produktów bogatych w potas (m.in. pomidory, ziemniaki).

Zadbają o kondycję żył

Substancje zawarte w maściach, żelach i tabletkach bez recepty uwolnią od uczucia ciężkości nóg. Wyciąg z arniki lub kasztanowca - wzmacniają naczynia krwionośne; diosmina i hesperydyna - działają przeciwobrzękowo; heparyna - przeciwdziała tworzeniu się zakrzepów; rutyna, witamina C - odpowiadają za dobry stan ścianek naczyń i zmniejszają ich przepuszczalność; mentol - działa chłodząco i dzięki temu kojąco.

Naj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy