Dlaczego warto spać nago?
- Wciąż odpowiadam na pytania dotyczące tego, co zakładam do łóżka. Górę od piżamy? Koszulę nocną? Odpowiadam: Chanel N°5, bo taka jest prawda – wyznała podczas jednego z wywiadów Marilyn Monroe. Okazuje się, że warto ją naśladować, bo spanie nago jest wyjątkowo zdrowe!
Część osób nie wyobraża sobie spania w jakiejkolwiek części garderoby, ale stanowią one mniejszość. Najpopularniejszym strojem nocnym Polaków nadal są piżamy, wszelkiej maści koszule i koszulki, a także sama bielizna. Niektóre kobiety idą o krok dalej i do łóżka zakładają nie tylko piżamy, ale też majtki, biustonosze, a nawet wkładki higieniczne. A wtedy jedynie kwestią czasu jest sytuacja, w której nasze ciało powie stanowcze "nie". Jednym ze skutków mogą być nawracające infekcje intymne.
Naukowcy są zgodni: spanie w stroju Adama i Ewy ma wiele zalet. Pomaga walczyć z infekcjami intymnymi, sprzyja zdrowiu plemników, poprawia relację w związku, zapobiega starzeniu się skóry, zapewnia lepszy sen, a nawet odchudza. Dlatego zwolennicy piżam powinni rozważyć wprowadzenie w swoim życiu małej rewolucji. Jeśli krępuje cię całkowita nagość, wystarczy, że zrezygnujesz ze spania w majtkach. Różnicę poczujesz już w ciągu pierwszych tygodni - oczywiście na lepsze. W końcu, gdzie możemy poczuć się swobodniej niż we własnym łóżku?
Jak przekonuje popularna blogerka Mama Ginekolog, spanie bez majtek ma dobroczynny wpływ na kobiece okolice intymne. Jej zdanie podzielają również inni ginekolodzy. Pochwa jest naturalnie ciepłym i wilgotnym miejscem, co sprzyja rozwojowi grzybów i bakterii. Bielizna, wkładki higieniczne i obcisłe dżinsy noszone na co dzień skutecznie ograniczają dostęp powietrza, powodują nadmierne pocenie i zatrzymują wilgoć - a to tylko pogarsza sytuację. W rezultacie pojawiają się infekcje intymne, które lubią powracać.
Skutecznym sposobem walki z nadmierną wilgocią i przegrzewaniem miejsc intymnych jest ich wietrzenie. W ciągu dnia rzadko kiedy możemy sobie na to pozwolić, ale nocą nic nie stoi na przeszkodzie, by zrezygnować z bielizny i zapewnić tej części ciała dostęp powietrza. Bakterie i grzyby, aby przetrwać i się rozmnażać, potrzebują wody. Jeśli im ją zabierzemy - zginą.
Ale to nie wszystko. Majtki ułatwiają bakteriom żyjącym w okolicach odbytu przedostanie się do pochwy. Kiedy z nich zrezygnujemy w nocy, dojdzie kolejny czynnik zmniejszający ryzyko wystąpienia infekcji.
A jak to wygląda w przypadku mężczyzn? Liczne badanie potwierdzają, że spanie bez bielizny pomaga utrzymać plemniki w zdrowiu. Przegrzewanie jąder ma niekorzystny wpływ na jakość nasienia, dlatego warto obniżyć ich temperaturę, zdejmując przed snem bokserki.
***Zobacz także***
Co może być przyjemniejszego niż kontakt dwóch nagich ciał? Okazuje się, że zostawienie piżamy i majtek daleko od łóżka sprzyja nie tylko poprawie życia seksualnego, ale pozwala też wzmocnić więź między partnerami. Naukowcy dowiedli, że kiedy nasza naga skóra dotyka skóry bliskiej osoby, wydziela się hormon miłości - oksytocyna. Ta z kolei wyzwala potrzebę bliskości i silne przywiązanie. Dlatego pary, które śpią nago są bardziej zgodne i łączy je bliska relacja. Nagość zachęca pieszczot i sprawiania sobie przyjemności, a to nie może odbić się negatywnie na twoim życiu seksualnym.
To oczywiste, że spanie nago zapewnia nam większy komfort i wygodę - nic nas wtedy nie ściska i nie uwiera. Ale jest coś jeszcze! Naukowcy z Uniwersytetu w Amsterdamie dowiedli, że spanie bez ubrania zapewnia nam lepszy sen. Niższa temperatura ciała sprawia, że szybciej zasypiamy i rzadziej budzimy się w nocy. Piżamy powodują, że termoregulacja organizmu zostaje zakłócona, a ponieważ większość z nas śpi pod kołdrą - dodatkowa warstwa materiału nie jest nam potrzebna.
Chroniczne niewyspanie przyczynia się do zaburzenia gospodarki hormonalnej i rytmu dobowego, a co za tym idzie - może powodować tycie. Niewyspani częściej sięgamy po niezdrowe przekąski i mamy mniejszą motywację do ćwiczeń. Jak temu zaradzić? Z pomocą przychodzi koncepcja spania nago, które nie tylko poprawia jakość naszego snu i ułatwia zasypianie, ale też podkręca metabolizm. A wszystko za sprawą obniżonej temperatury ciała.
O tym, że skóra musi oddychać, wiedzą chyba wszyscy. Ale nie każdy dba o jej właściwą wentylację. Dobrą porą, by o to zadbać, jest właśnie noc - wystarczy rzucić w kąt piżamę.
Spanie nago, a tym samym obniżenie temperatury ciała w nocy, niesie ze sobą jeszcze jedną korzyść. Według badań opublikowanych w czasopiśmie "Sleep" melatonina i hormony wzrostu, które się wtedy uwalniają, sprzyjają regeneracji komórek skóry i opóźniają jej starzenie.
Zrzucenie piżamy sprawi, że uwierzysz w siebie. Jak to możliwe? Spanie nago pomaga zaakceptować swoje ciało i poczuć się dobrze we własnej skórze. A to lubi przenosić się na relacje międzyludzkie. Osoby, które pozytywnie postrzegają swoją fizyczność, dobrze się czują w towarzystwie innych ludzi i są odbierane jako pewne siebie i bardziej atrakcyjne.
Zobacz również: