Reklama

Gdy dziecko się dusi

Gdy nasze dziecko znajduje się w kryzysowej sytuacji nie zawsze wiemy, co robić? Dlatego warto przeczytać, jak w takich momentach radzą sobie inni rodzice.

- Kiedy Ala zaczęła się dusić, otuliłam ją kołdrą i wyszłam na balkon. Alusia przez kilka dni była podziębiona - miała stan podgorączkowy i katar. Potem zaczęła sucho pokasływać - opowiada jedna z mam.

- Byłam pewna, że to kolejny objaw przeziębienia. Kaszel jednak narastał - córeczka kasłała niemal przez cały dzień. Wieczorem każda próba wydobycia głosu kończyła się napadem kaszlu. Podczas jednego z takich ataków zauważyłam, że Ala nie może złapać tchu.

- Gdy zobaczyłam, jak cała sinieje, bez wahania owinęłam ją kołdrą i wybiegłam na balkon. To pomogło - po kilku minutach oddychała prawie normalnie.

Reklama

- W tym czasie przyjechało pogotowie, które wezwał mąż. Lekarz stwierdził infekcję krtani i pochwalił mnie za przytomność umysłu - mówi Anna, mama trzyletniej Alicji.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie dziecka | chore dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy