Gdzie szukać wapnia?
Warto dbać o to, aby w diecie dziecka nie zabrakło wapnia – podstawowego budulca zębów i kości. Pierwiastek ten wspiera też prawidłową pracę mięśni oraz krzepliwość krwi.
Według szacunków, przeszło 40 proc. dzieci ma niedobory wapnia (hipokalcemia). Konsekwencje takich braków u młodych osób w okresie intensywnego wzrostu mogą być naprawdę poważne. Zwykle wskazuje się niebezpieczeństwo wystąpienia skrzywień kręgosłupa, łamliwości i deformacje i kości (zwłaszcza kończyn dolnych), tendencji do próchnicy, problemów z krzepliwością krwi, u najmłodszych zaś późniejszego ząbkowania oraz opóźnionego zdobywania większości sprawności wieku niemowlęcego i poniemowlęcego, jak np. raczkowanie czy chodzenie. Z niedoborami wapnia idą w parze niedostatki witaminy D3, która na ogół musi być dostarczana malcom w formie suplementów, a dawkę specyfików ustala pediatra.
Mleko kobiecie pokrywa zapotrzebowanie na wapń u maluchów karmionych piersią, ale tak dzieje się pod warunkiem, że mama odżywia się zdrowo i jej jadłospis jest zbilansowany. Przy rozszerzaniu diety niemowlęcia warto pamiętać o wartościowym nabiale - odpowiednie będą jogurty dedykowane najmłodszym, a także te naturalne, pełnotłuste i probiotyczne. Żółty ser jest bogaty w wapń (zdecydowanie bardziej niż ser biały), ale nie powinien pojawić się w menu niemowlęcia przed 10. miesiącem życia. Lekarze i dietetycy dla bezpieczeństwa zalecają jednak wstrzymanie się z serwowaniem dzieciom sera przynajmniej do ukończenia przez nie pierwszego roku życia. Niepolecane są serki topione, głównie ze względu na obecność soli, konserwantów i innych dodatków. Zasobne w omawiany pierwiastek są też brokuły, które można podawać dzieciom, po 6. miesiącu, a niekiedy nawet wcześniej - gotowe słoiczki z tym warzywem są przeznaczone już dla czteromiesięcznych smyków.
Cennym źródłem wapnia dla starszych nieco dzieci i osób dorosłych są sardynki, migdały, fasola oraz inne rośliny strączkowe.