Reklama

Herbatka z bratka

Nie należy do najpopularniejszych napitków, a szkoda. Co potrafi ten nienachalny w smaku ziołowy napar z apteki? Okazuje się, że bardzo wiele. Warto wypijać go codziennie.

Napar ten zasłynął jako pogromca trądziku młodzieńczego. Nie bez racji! Rzeczywiście, systematycznie stosowany oczyszcza cerę oraz poprawia jej stan, choć w początkowym okresie może przejściowo nasilić dolegliwość, ale będzie to znak, że organizm się odtruwa. Po pierwszych kryzysowych 10-14 dniach również i te nowo powstałe zmiany powinny zanikać. Warto jednak podkreślić, że u wielu osób bratkowa kuracja przebiega bardzo łagodnie - jak większość ziołowych terapii, bez etapu chwilowego wysypu nowych pryszczy. 

Można wykorzystywać napar również do przemywania twarzy (zamiast wacików lepiej sprawdzą się bawełniane kompresy niejałowe) oraz jako dodatek do kąpieli, zwłaszcza w przypadku takich problemów skórnych, jak np. egzema czy łojotok. Regularne picie herbatki i używanie suszu do mycia sfer problematycznych dają bardzo dobre efekty. Herbatkę można popijać raz lub maksymalnie dwa razy dziennie - większe dawki nie są zalecane.

Reklama

Warto zaznaczyć, że wspomaganie terapii różnego rodzaju zmian skórnych to nie jedyna właściwość tego napoju. Działa on moczopędnie, wykrztuśnie, napotnie, podkręca też przemianę materii, dlatego skutecznie wspiera proces odchudzania. Przestudzona herbatka stosowana jako kosmetyk poradzi sobie z cieniami pod oczami, opuchniętymi powiekami oraz podrażnionymi spojówkami.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy