Infekcje wywołują celiakię?
Osoby, które we wczesnym dzieciństwie często chorowały na infekcje układu pokarmowego, są obarczone większym ryzykiem celiakii. Taki wniosek wypływa z najnowszych badań. Celiakia występuje u mniej więcej jednej na 100 osób i jest to inna choroba niż alergia na gluten czy nietolerancja tego zbożowego białka.
Kiedyś sądzono, że celiakia, choroba autoimmunologiczna o podłożu genetycznym, dotyczy tylko dzieci i pojawia się w wieku 6 miesięcy - dwóch lat. Teraz rozpoznaje się ją praktycznie w każdym wieku, choć w przypadku celiakii dorosłych, większość chorych stanowią kobiety.
"Przyczyną schorzenia jest trwała nietolerancja glutenu, białka zawartego w zbożach, takich jak pszenica, jęczmień i żyto. Celiakia to choroba uwarunkowana genetycznie. (... ) Czynniki genetyczne są konieczne, jednak nie stanowią dostatecznego warunku do rozwoju choroby" - piszą na łamach "Nowej Pediatrii" Katarzyna Gomułka, Urszula Demkow z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Okazuje się bowiem, że nawet 10 procent chorych nie posiada antygenów związanych z celiakią, co sugeruje, że za rozwój choroby może być odpowiedzialny inny, nadal nieznany, złożony czynnik genetyczny. Przyjmuje się, że choruje jedna na 100 - 300 osób (w zależności od badanej populacji).
Czynnikiem, który może zwiększać ryzyko zachorowania na celiakię (o 32 procent) mogą być nawracające infekcje żołądkowo - jelitowe w pierwszym roku życia. Do takich wniosków prowadzą analizy dokonane przez zespół prof. Anette-Gabriele Ziegler z Instytutu Badań nad Cukrzycą, Helmholtz Zentrum w Monachium. Uczeni przeanalizowali dane dotyczące 295 420 dzieci urodzonych w latach 2005-2007 na terenie Bawarii. Ich zdrowotne losy były śledzone przez około 8,5 roku. U 853 rozwinęła się nietolerancja glutenu (0,3 proc. wszystkich badanych).
Analizy ujawniły, że poza infekcjami żołądkowo-jelitowymi, ryzyko rozwoju celiakii (22 proc.) zwiększały również częste infekcje dróg oddechowych przechodzone w pierwszym roku życia. Naukowcy twierdzą, że na razie nie da się ustalić dokładnych mechanizmów, które mogłyby odpowiadać za to zjawisko.
- Jednakże, zdaje się, że zwiększone ryzyko celiakii jest związane z permanentnym stanem zapalnym układu pokarmowego we wczesnym dzieciństwie. Ale nie są one spowodowane przez określony wirus czy patogen bakteryjny - mówi współautor badań dr. Andreas Beyerlein.
Wcześniejsze badania zespołu prof. Anette-Gabriele Ziegler wykazały, że nawracające infekcje dróg oddechowych w ciągu pierwszych 6 miesięcy życia zwiększają ryzyko cukrzycy typu 1 o 127 procent (!). Dla infekcji między 6 a 12 miesiącem życia ryzyko było większe o 32 proc.
Podstawowe fakty o celiakiiChoroba autoimmunologiczna o podłożu genetycznym. Spożywanie zawartego w pokarmie glutenu prowadzi do zaniku kosmków jelita cienkiego - maleńkich wypustek błony śluzowej, które zwiększają jego powierzchnię i są odpowiedzialne za wchłanianie składników odżywczych. Jedyną metodą leczenia celiakii jest stosowanie diety bezglutenowej. Nieleczona może prowadzić do zgonu. Jedynym leczeniem jest restrykcyjna dieta bezglutenowa do końca życia.
Wyróżnia się trzy typy choroby:
- Klasyczny, pełnoobjawowy. Objawy: bóle i wzdęcia brzucha, biegunki, chudnięcie, zaburzenia rozwoju u dzieci, niski wzrost, zmiana usposobienia, depresja, objawy niedoborowe (np. uporczywa anemia) będące efektem zespołu złego wchłaniania.
- Skąpoobjawowy. Objawy: niedokrwistość, podwyższony cholesterol, afty i wrzodziejące zapalenia jamy ustnej, niedorozwój szkliwa zębowego, częsta konieczność leczenia zębów, ciągłe zmęczenie, zaburzenia neurologiczne, uporczywe bóle głowy, depresja, wczesna osteoporoza, bóle kostne i stawowe, problemy ze skórą, problemy z płodnością, współistniejące choroby autoimmunologiczne
- Ukryty. Objawy: można ją wykryć jedynie na podstawie charakterystycznych przeciwciał. Jelito u chorych wygląda normalnie - mówimy o niej, kiedy we krwi osób z prawidłowym obrazem jelita stwierdzamy obecność charakterystycznych przeciwciał. U osób tych można spodziewać się zaniku kosmków w przyszłości i pełnego rozwoju choroby.
Anna Piotrowska