Jak dbać o wątrobę, by dobrze nam służyła?
Wielu z nas myśli, że toksyny można usunąć z organizmu za pomocą kuracji oczyszczających. Ale tak naprawdę neutralizuje je... wątroba. Dlatego powinniśmy zadbać o to, by była zdrowa. Niestety, czyha na nią wiele niebezpieczeństw, a najgroźniejszym z nich wcale nie jest alkohol!
Wątroba, największy gruczoł organizmu, spełnia całe multum zadań. Umieszczony z prawej strony pod żebrami narząd wydziela potrzebną do trawienia żółć, prowadzi metabolizm białek, węglowodanów i tłuszczów, przechowuje glikogen (energetyczny zapas organizmu), witaminy i inne substancje, wytwarza związki potrzebne do krzepnięcia krwi, rozkłada toksyny, reguluje ilość krwi i usuwa stare czerwone krwinki. Nie bez przyczyny więc mówi się o niej, jako o chemicznym laboratorium organizmu. Zdrowa wątroba to prawdziwy skarb.
Zaszkodzić jej mogą m.in. infekcje, głównie wirusowe, ale także pasożytnicze (niektóre występują nawet w Polsce). Najgroźniejsze wirusy wywołują wirusowe zapalenia wątroby (WZW), które mogą prowadzić do marskości, a nawet raka. Wirusy mogą przenosić się z krwią, nasieniem i innymi płynami ciała. Trzeba więc zachować bezpieczeństwo, a zatem stosować prezerwatywy i mieć na uwadze to, że im większa liczba partnerów seksualnych, tym większe ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową - w tym tych uszkadzających wątrobę.
Jeśli ktoś korzysta z salonów tatuażu czy kosmetycznych, powinien wybierać wyłącznie miejsca zapewniające odpowiednią higienę: przed skorzystaniem z usług takich miejsc warto nie obawiać się zadać pytania, w jaki sposób odkażane są narzędzia i powierzchnie i pamiętać, że sama dezynfekcja igieł czy cążek preparatem dezynfekcyjnym to za mała broń na wirusy powodujące zakażenia wątroby (narzędzia powinny być sterylizowane w odpowiednich urządzeniach). Wirusy mogą przenieść się też przez igły do zastrzyków używane przez różne osoby, a takie zagrożenie dotyczy niektórych ludzi uzależnionych od narkotyków.
Natomiast wirus zapalenia wątroby typu A przenosi się na człowieka także z brudnych rąk, skażonego jedzenia czy wody. Na to najbardziej jest się narażonym w krajach o słabo rozwiniętej infrastrukturze, ale nie tylko. Stąd konieczne jest zarówno mycie rąk przed jedzeniem, jego przygotowywaniem i w trakcie przygotowywania (np. po dotykaniu surowego mięsa), a także używanie osobnych desek i noży do krojenia surowego mięsa, warzyw i produktów, które nie podlegają obróbce termicznej.
Przed zapaleniem wątroby typu B i A chronią szczepienia. Te pierwsze są w Polsce w kalendarzu szczepień obowiązkowych, ale wciąż istnieje spora populacja ludzi, którzy się urodzili jeszcze przed ich wprowadzeniem. Specjaliści zalecają, by w takim przypadku zaszczepić się na własną rękę.
Wątrobie mogą także zaszkodzić różnego typu substancje chemiczne i leki. Bynajmniej nie chodzi tylko o leki sprzedawane na receptę - wątrobę mogą uszkodzić także te powszechnie dostępne (np. paracetamol). Uważać także trzeba na niektóre preparaty ziołowe. Przede wszystkim nie należy łączyć środków leczniczych z alkoholem, za to trzeba pamiętać o czytaniu ulotek i skonsultowaniu się z lekarzem (lub farmaceutą), co ma szczególne znaczenie przy równoczesnym przyjmowaniu różnych preparatów.
Dołączaną przez producenta informację trzeba czytać także w przypadku kontaktu z różnymi chemikaliami, np. owado- lub grzybobójczymi, toksycznymi farbami i innymi produktami. Przy ich użyciu koniecznie trzeba dbać o odpowiednią wentylację i stosować się do zaleceń odnośnie danej substancji - w razie potrzebny stosować maski, rękawice i odzież ochronną (niektóre związki mogą wchłaniać się do organizmu także przez skórę).
Kto chce mieć zdrową wątrobę, powinien także uważać na alkohol. W wyniku jego działania może bowiem dojść do alkoholowego zapalenia wątroby - przewlekłej choroby niszczącej narząd. W jej przebiegu może nawet dojść do marskości wątroby. Bywa, że jedynym ratunkiem jest przeszczepienie wątroby.
Najczęściej alkoholowe zapalenie wątroby dotyka ludzi nadużywających alkoholu przez wiele lat. Dlatego specjaliści zalecają mężczyznom spożywanie nie więcej niż dwa standardowe drinki dziennie, a kobietom - nie więcej niż jeden. Za standardowy drink specjaliści uznają np. 355 ml 5-proc. piwa czy 45 ml 40 proc. wódki. Ale uwaga! - bywa, że alkoholowe zapalenie wątroby rozwija się nawet u osób pijących z umiarem.
Naukowcy nadal badają, dlaczego alkohol uszkadza wątrobę. Okazuje się, że nie tylko bezpośrednio niszczy komórki, ale działa też okrężną drogą. Otóż zespół z University of California, San Diego, w eksperymentach na myszach odkrył, że etanol pomaga szkodliwym bakteriom w przenikaniu z jelit do wątroby.
- Alkohol wydaje się upośledzać zdolność organizmu do kontrolowania bakterii - ostrzega prof. Bernd Schnabl, autor odkrycia. - Kiedy bariery ulegają zniszczeniu, bakterie, które w normalnych warunkach nie kolonizują wątroby, przenikają tam i jak teraz zauważyliśmy, ta bakteryjna migracja powoduje alkoholową chorobę wątroby - wyjaśnia badacz.
W ubiegłym roku, w trakcie konferencji EASL Non-Alcoholic Fatty Liver Disease (NAFLD) Summit 2019 został przedstawiony raport, według którego niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby (ang. non-alcoholic fatty liver disease - NAFLD) osiągnęła w Europie skalę epidemii.
Jednocześnie ponad połowa dorosłych i jedna trzecia europejskich dzieci ma nadwagę lub jest otyła (najczęściej dotyczy to osób o niskim statusie społeczno-ekonomicznym). Tymczasem NAFLD to skutek gromadzenia się w wątrobie nadmiarowych ilości tłuszczu. To także najczęstsza przyczyna zaburzeń wątroby w krajach zachodu, głównie z powodu rosnącej liczby przypadków otyłości i cukrzycy typu 2. Choroba może prowadzić do marskości, a nawet do nowotworów wątroby.
To proste, choć niekoniecznie łatwe - trzeba zadbać o dobrą dietę, w tym nie przesadzać z kaloriami, a także dbać o odpowiednią ilość ruchu. To ogranicza przybieranie na wadze i odkładanie się tłuszczu w wątrobie.
- Jest jasne, że wiele przyczyn NAFLD - siedzący tryb życia, zbyt duża konsumpcja kalorii i słaba dieta, jest do uniknięcia - podkreślił Philip N. Newsome, sekretarz generalny European Association for the Study of Liver Disease (EASL).
Naukowcy zalecają m.in. ograniczenie spożycia słodzonych napojów, które stanowią jedno z głównych źródeł cukru, a mają minimalną wartość odżywczą. Z tego powodu, ich wysoka konsumpcja to jedna z ważniejszych przyczyn otyłości. Co więc jeść i pić?
- Dieta śródziemnomorska, która charakteryzuje się wysokim spożyciem oliwy z oliwek, orzechów, owoców, warzyw i ryb, a jednocześnie niską konsumpcją czerwonego i przetworzonego mięsa i cukru, to skuteczne rozwiązanie, które korzystnie działa w terapii oraz zapobieganiu NAFLD - stwierdziła prof. Helena Cortez-Pinto, doradza ds. polityki Unii Europejskiej EASL.
O dietę i ruch powinny dbać także szczupłe osoby, bo NAFLD może się rozwinąć także u nich. Jak to możliwe? Naukowcy z Westmead Institute for Medical Research odkryli, że niektórzy ludzie mają metabolizm działający tak, że chroni ich przed otyłością, ale nie chroni przed odkładaniem się tłuszczu w wątrobie.
Niestety, chora wątroba nie od razu daje znać o nieprawidłowościach. Kiedy pojawia się żółte zabarwienie skóry i oczu, ból i opuchlizna brzucha, opuchlizna nóg i kostek, świadczyć to może już o zaawansowanym procesie chorobowym i nie można zwlekać z wizytą u lekarza, zwłaszcza, że możemy być wtedy zagrożeniem dla domowników.
Charakterystycznym objawem towarzyszącym wielu schorzeniom wątroby jest świąd. Poza tym niepokoić nas powinny ciemne zabarwienie moczu i jasne - stolca. O zaburzeniach pracy wątroby może też świadczyć chroniczne zmęczenie, mdłości i wymioty, utrata apetytu i łatwo tworzące się siniaki. W przypadku niepokojących objawów, lepiej wybrać się do lekarza. Kiedy natomiast pojawi się silny, trudny do wytrzymania ból w brzuchu, natychmiast trzeba zgłosić się po pomoc.
Marek Matacz, PAP Zdrowie
Zobacz również: