Jakie ziemniaki nadają się na kopytka?
Ziemniaki to warzywa, które bez względu na porę roku, królują na naszych stołach. Bez nich wiele osób nie wyobraża sobie prawdziwego obiadu, ponieważ stanowią nierozłączny dodatek do mięs. Z ziemniaków powstają również inne popisowe dania, które zachwycają podniebienia domowników i szybko zapełniają puste żołądki. Przygotować z nich można różnego rodzaju kluski, pyzy lub kopytka! Niestety, jeśli chcemy przygotować te ostatnie, trzeba wybrać odpowiednią odmianę - to gwarant, że z łatwością je przyrządzimy i nie będą się rozpadać. Sprawdźmy więc, jakie ziemniaki nadają się na kopytka.
Wśród wielbicieli potraw ziemniaczanych, zaszczytne grono zajmują miłośnicy kopytek. Nie dość, że świetnie komponują się z mięsami, to również z różnymi, wyśmienitymi sosami. Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, aby podawać je od razu wyjęte z wody polane roztopionym masłem i okraszone zeszkloną cebulką. Nieważne, w jaki sposób je serwujemy, istotne jest to, aby użyć do ich przygotowania odpowiednich ziemniaków. Zastosowanie niektórych odmian może spowodować, że danie, zamiast ładnie się prezentować, będzie gumowate, a ich ulepienie i formowanie będzie graniczyć z cudem. Zatem, jaki gatunek ziemniaków nadaje się do kopytek?
Okazuje się, że najlepszą odmianą do kopytek jest ta, oznaczona gatunkiem C. Czym się charakteryzuje? Przede wszystkim obecnością dużej ilości skrobi. To sprawia, że bulwy po ugotowaniu szybko się rozpadają, są sypkie i idealnie się formują. Z tego też względu, takie ziemniaki do kopytek określane są jako mączyste. Jeśli w sklepie lub na targowisku próżno znaleźć oznaczenia literowego, można sięgnąć po konkretne nazwy ziemniaków. Które z nich idealnie nadają się do kopytek? Wystarczy wybrać takie jak Anielka, Aster, Barycz, Bursztyn, Bzura, Centa, Ceza, Etiuda, Grot, Honorata, Karlena, Koral, Kos, Legenda, Lena, Mila, czy chociażby Salto.
Inne odmiany, takie jak A lub B nie zawierają w swoim składzie takiej ilości skrobi, która ułatwiłaby formowanie kopytek. Za to obfitują w większą ilość wody, co sprawia, że ich miąższ jest zwarty i nie rozpadnie się podczas gotowania. Jeśli chcielibyśmy skorzystać z takich ziemniaków do kopytek, to po dodaniu mąki będą ją szybko wchłaniać, ciasto będzie bardzo przylepiało się do rąk i utrudniało ich formowanie. Nawet jeśli uda nam się ulepić z takich ziemniaków ciasto na kopytka, podczas gotowania mogą się rozpadać, a po wyjęciu z wody być twarde i gumowate.
Jeśli domownicy zażyczyli sobie kopytka na obiad, a chcemy sprostać im oczekiwaniom, to wiemy już, po jaką odmianę i gatunek ziemniaków sięgnąć. Niestety, jeśli w sklepie nie uzyskaliśmy informacji na temat tego, czy akurat bulwy nadają się do ich przygotowania, w domu można zrobić bardzo łatwy test. Na czym on polega? Wystarczy jednego ziemniaka przekroić na pół i obie części pocierać przez chwilę o siebie. Jeśli podczas zabiegu pojawia się woda, to znak, że po gotowaniu będą zwarte i nie za bardzo będą nadawać się do przygotowania klusek. W wypadku, gdy dwie połówki bulwy będą się sklejać, to znak, że to idealny surowiec na przygotowanie kopytek.
Przygotowanie kopytek nie jest trudne, skoro wiemy już, jakie ziemniaki się do tego celu nadają.
Co będzie potrzebne?
- Kilogram ugotowanych ziemniaków
- Jajko
- 200 g mąki
Ugotowane ziemniaki delikatnie ostudzić i jeszcze ciepłe przepuścić przez praskę albo utłuc. W takiej formie poczekać, aż dokładnie wystygną.
Do miski przełożyć ziemniaki, dodać pozostałe składniki. Ciasto należy bardzo szybko wyrobić, ale nie za długo, ponieważ wtedy będzie kleić się do rąk. Jeśli mimo starań ciasto pozostaje na rękach, można dodać jedynie niewielką ilość mąki.
Gotowe ciasto podzielić na mniejsze porcje, z każdej z nich na stolnicy uformować wałek, podsypać go mąką i za pomocą noża kroić z nich kopytka.
Kluseczki należy gotować partiami w osolonym wrzątku, ale nie za długo. Dwie minuty w zupełności wystarczą. Ugotowane kopytka wyciągać łyżką cedzakową i podawać z ulubionymi dodatkami.
Zobacz także:
Karminadle, rolada i modra kapusta, czyli specjały kuchni śląskiej
Cebularze lubelskie - jak je zrobić?