Krew menstruacyjna na niedoskonałości? Niebezpieczny trend szaleje na TikToku
Internet pełen jest wskazówek oraz kosmetycznych podpowiedzi, które mają sprawić, że nasza skóra będzie promienna, wiecznie młoda i pozbawiona wszelkich niedoskonałości. Nie wszystkie sposoby są jednak skuteczne, a przede wszystkim bezpieczne. W sieci szaleje obecnie trend na stosowanie na twarz krwi menstruacyjnej. Dermatolożka ostrzega. „Błagam, nie róbcie tego” – pisze.
Po domowe maseczki sięga coraz większa rzesza kobiet. Są one bowiem nie tylko tanie, ale również proste w przygotowaniu i niezwykle naturalne. Jedne pomogą w walce z pierwszymi oznakami starzenia się skóry, inne dokładnie nawilżą, a niektóre skutecznie złuszczą.
Niekiedy jednak pomysły na domowe maseczki mogą stać się niebezpieczne. Tak jest w tym przypadku. Niezwykle popularna obecnie w internecie metoda stosowania na twarz krwi menstruacyjnej ma pomóc w walce z niedoskonałościami. Prawda jest zupełnie inna.
Zobacz również: 24-latka postanowiła powiększyć usta. Cudem uniknęła tragedii. „Nie polecam”
Internetowe trendy zdają się raz za razem zaskakiwać. Na TikToku szaleje obecnie moda na nakładanie swojej krwi menstruacyjnej na twarz. Filmy publikowane z hasztagiem #periodfacemask mają już ponad 6,4 miliarda wyświetleń.
Krew menstruacyjna, według zwolenniczek tej metody, ma działać jak najlepsza maska, w mig rozprawiając się z niedoskonałościami.
Głos w sprawie postanowiła zabrać dermatolożka. Nie szczędziła ostrych słów.
Zobacz również: Nazywają ją „najseksowniejszą babcią świata”. Niewiarygodne, ile ma lat
Dr. Joyce jest popularną dermatolożką, która dzieli się na TikToku swoimi trikami urodowymi. Stara się również walczyć z mitami, które często krążą w sieci, wprowadzając w błąd użytkowników. Tym razem dr. Joyce dosadnie skomentowała "domową" maseczkę z krwi menstruacyjnej, którą poleca wiele kobiet.
Jak zaznacza dermatolożka, już samo zebranie krwi nie jest z pewnością przeprowadzane w sterylnych warunkach. Dlatego też znaleźć mogą się w niej zarówno baterie, jak i pot. Co więcej, osoby cierpiące na infekcje intymne mogą dodatkowo przenieść na swoją twarz bakterie i wirusy.
Zobacz również: W sieci pojawił się filmik z zaręczyn. Na kobietę spłynęła fala hejtu