Reklama

"Kulki mocy" - energetyczny przysmak i zdrowa słodycz

Ich fanką jest sama Anna Lewandowska, która poleca je jako zamienniki sklepowych słodyczy. Tak zwane "kulki mocy" to praliny, które samodzielnie można zrobić w domu. Energetyczne kuleczki z daktyli, nasion czy kaszy wystarczy obtoczyć w kakao albo w wiórkach kokosowych.

"Kulki mocy" przygotować można na wiele sposobów. Można zrobić je z kaszy, daktyli, pestek dyni czy słonecznika, migdałów, jagód goji, z dodatkiem miodu czy cynamonu. Ze zmiksowanej masy wystarczy ukręcić kuleczki i obtoczyć je np. w kakao, sezamie czy w wiórkach kokosowych. Następnie, aby masa stężała, można włożyć je na kilka godzin do lodówki. Gotowe wystarczy spakować, by móc zabrać je ze sobą do szkoły, pracy czy na trening. Dobrze sprawdzą się także w podróży.

O zaletach "kulek mocy" na swoim blogu pisze Anna Lewandowska, rekomendując je jako zdrowy zamiennik sklepowych słodyczy. Poleca je też na czas kryzysu, kiedy czujemy, że koniecznie musimy zjeść coś słodkiego.

Reklama

- Tyczy się to szczególnie nas kobitek, kiedy to np. podczas PMS mamy ochotę pochłonąć lodówkę. Zamiast łapać w takim momencie gotowe produkty, pełne niezdrowych E i innych wypełniaczy, pochłoń taką kulę mocy. Obiecuję, że pomoże i zabije głód na słodkie - zachwala Lewandowska.

O tym, że "kulki mocy" są świetną alternatywa dla niezdrowych słodyczy przekonuje PAP Life Przemysław Ignaszewski, czyli bloger "Vegenerat Biegowy".

- Przygotowanie ich jest banalnie proste, a możliwości łączenia smaków, są tak obszerne, że praktycznie codziennie możemy cieszyć się innym smakołykiem. Jednego dnia możemy zaserwować sobie kulki mocno czekoladowe, a już następnego możemy się rozpływać w delikatnym smaku kokosa - wylicza Ignaszewski i dodaje, że jako osoba pokonująca setki kilometrów na treningu i zawodach, nie zna lepszej przekąski, która potrafi doładować baterie w trakcie biegania.

Dzięki temu, że energetyczne praliny można wykonać z wielu składników, można też - jak zauważa w rozmowie z PAP Life Eryk Wałkowicz, bloger "erVegan" -"dowolnie dobierać je pod swój gust i tworzyć rozmaite wariacje smakowe. Co więcej, świadomie można postawić na naturalne składniki. W czym tkwi sekret kulek?

- Zawierają zarówno cukry szybko przyswajalne, które dostarczają natychmiastowej energii, ale również te złożone - uwalniające energię jeszcze przez dłuższy czas od posiłku - tłumaczy PAP Life Wałkowicz.

Bloger poleca zrobić od razu większą porcję "kulek" i cieszyć się ich smakiem i właściwościami z całą rodziną.

- Do ich przygotowania można zachęcić dzieci, przy okazji zapoznać ich z pełnowartościowymi produktami, które powinny wybierać w dorosłym życiu. Oczywiście powinniśmy pamiętać, że poprzez wysoką wartość energetyczną - mimo wszystko zdrową - należy spożywać je z umiarem, jak każde produkty żywnościowe zawierające sporą ilość kilokalorii - przestrzega. (PAP Life)

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy