Kuskus: Czym naprawdę jest?
W tradycji muzułmańskiej jest przede wszystkim symbolem, a dopiero później produktem odżywczym. To on gra pierwsze skrzypce na uroczystościach rodzinnych jako atrybut szczęścia i dostatku. Kuskus coraz częściej gości na polskich stołach. Dlaczego warto się nim zainteresować?
Czym on w ogóle jest? Określenia "kuskus" używa się zarówno w odniesieniu do drobnych kuleczek będących wyrobem z pszenicy durum, jak i do przygotowanego z ich udziałem gotowego dania. W tradycji krajów północnoafrykańskich jest to połączenie ugotowanych pszennych kuleczek serwowanych z gulaszem. Nazwa wywodzi się z arabskiego słowa "kaskasa", które tłumaczy się jako "tłuc, rozbijać" i ściśle łączy się z pierwotnymi metodami jego wytwarzania.
Kasza czy makaron?
Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Początkowo kasza wytwarzana była ręcznie poprzez rozbijanie ziaren pszenicy. Pozbawione łuski i rozdrobnione kawałki ziaren spryskiwano następnie słoną wodą, obtaczano w mące i pozostawiano w pełnym słońcu do wyschnięcia. Taka praca wymaga sporo czasu i cierpliwości, stąd pierwotne metody ręcznej produkcji kuskusu funkcjonują dziś jedynie w biednych społecznościach wiejskich północnej Afryki.
Masową produkcją kuskusu zajmują się współcześnie zakłady spożywcze, które wytwarzają jego dwa rodzaje. Pierwszy przypomina kuskus wytwarzany tradycyjnie i ma właściwości zbliżone do kaszy. Można kupić jego wersję instant, która została poddana wstępnemu gotowaniu na parze. Drugi rodzaj przygotowuje się z semoliny i wody. Ich połączenie pozwala na otrzymanie drobnych ziarenek o właściwościach makaronu. Do sprzedaży trafia już wstępnie obgotowany, wystarczy więc zalać go wrzątkiem i pozostawić na kilka minut pod przykryciem - w ten sposób jest gotowy do spożycia.
Jak go jeść?
Niewiele ma wspólnego z tradycyjnie przygotowywanym, który wymagał gotowania na parze. W erze ciągłego braku czasu kuskus instant zyskał wielu zwolenników głównie z uwagi na szybkość przygotowania oraz możliwość łączenia z różnymi dodatkami. Nienachalny w smaku produkt doskonale zastąpi ziemniaki, ryż czy makaron w daniu głównym.
Nadaje się do spożywania na ciepło i zimno. Może być doprawiany na słodko, słono, a także przy użyciu pikantnych przypraw. Mocno chłonie smak ziół, szczególnie lubi towarzystwo kuminu, pieprzu cayenne i kolendry. Mamy nieograniczone możliwości jego serwowania. Doskonale nadaje się do sałatek czy dań mięsnych. Dobrze gra w duecie z rybami i owocami morza.
Może być też traktowany jako makaron do tradycyjny zup, albo gęstych kremów. Śmiało serwujmy go z duszonymi warzywami, takimi jak bakłażan, papryka i cebula. A jeśli najdzie nas ochota na deser - połączmy kuskus z miodem, sezamem i orzechami albo suszonymi daktylami.
Wartości odżywcze
W odniesieniu do innych kasz ma zdecydowanie najmniej błonnika. Jest lekkostrawny i może być z powodzeniem serwowany dzieciom, osobom starszym i wszystkim którzy mają wrażliwy przewód pokarmowy. Jest dobrym źródłem żelaza, zawiera też potas, magnez i witaminy z grupy B niezbędnych do prawidłowej pracy naszego systemu nerwowego. Warto zaznaczyć, że jako produkt pszeniczny jest źródłem glutenu.
Eksperymentujmy w kuchni. Bawmy się nieoczywistymi połączeniami. Smakujmy świat wszystkimi zmysłami.
Ewa Koza, mamsmak.com