Lek przeciwcukrzycowy łagodzi skutki COVID-19
Nie ma leku, który leczyłby COVID-19. Znane są zaś czynniki, które wpływają na ciężki przebieg tej choroby, jak i te, które przed nim chronią. Cukrzyca typu 2 jest czynnikiem wysokiego ryzyka niepomyślnego rokowania w razie COVID-19, ale zdaniem naukowców jej prawidłowe leczenie jeszcze przed zakażeniem sprawia, że rokowania są zdecydowanie lepsze. Zaś jeden z leków przeciwcukrzycowych daje jeszcze większą nadzieję.
Co oznacza prawidłowe leczenie cukrzycy? To doprowadzenie do stanu, w którym cukrzyca jest trzymana w ryzach i nie daje powikłań. Duża odpowiedzialność spoczywa tutaj na pacjencie - to w końcu on podejmuje decyzję, czy stosuje się ściśle do zaleceń lekarskich, czy nie.
Chodzi zarówno o skrupulatne przyjmowanie przepisanych leków, jak i przestrzeganie diety oraz zapewnienie sobie odpowiedniej ilości aktywności fizycznej. Cukrzyca to bowiem taka choroba, w której same tabletki czy zastrzyki nie wystarczą, by osiągnąć sukces.
Tymczasem okazuje się, że prawdopodobnie metformina, jeden ze starych, a jednocześnie powszechnie stosowanych leków w cukrzycy, w kontekście COVID-19 może mieć dodatkowo bardzo istotne znaczenie. Jedno z ostatnich badań na ten temat ukazało się w specjalistycznym periodyku "Frontiers in Endocrinology".
Kierowany przez dr Anatha Shaleva zespół naukowców z University of Alabama w Birmingham odkrył, że pacjenci z cukrzycą typu 2, leczeni z powodu COVID-19 w ich szpitalu uniwersyteckim, którym wcześniej przepisano metforminę i stosowali ją zanim doszło do zakażenia koronawirusem, mają aż trzykrotnie zmniejszone ryzyko śmierci z powodu COVID-19.
Metformina to doustny lek przeciwcukrzycowy zmniejszający poziom glukozy we krwi. Ponadto w niewielkim stopniu zmniejsza też poziom trójglicerydów we krwi. Najczęściej przepisywany jest pacjentom w stanie przedcukrzycowym oraz tym z niepowikłaną cukrzycą typu 2, jako jedyny lek w terapii lub w skojarzeniu z innymi.
Amerykańscy naukowcy przeprowadzili swoją analizę na podstawie danych 604 pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa, przyjętych do ich uniwersyteckiego szpitala w okresie między końcem lutego a drugą połową czerwca ubiegłego roku. Sprawdzali, jaki był poziom śmiertelności w tej grupie, a następnie analizowali różne czynniki, które mogły mieć na to wpływ.
Okazało się, że poziom śmiertelności w badanej grupie wyniósł 11 proc., ale aż 67 proc. zgonów zanotowano w grupie pacjentów, która jednocześnie z COVID-19 miała cukrzycę typu 2. Tym samym cukrzyca typu 2 okazała się jednym z najsilniejszych czynników ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-10 i zgonu z jego powodu.
Jednocześnie zaobserwowano, że pacjenci z cukrzycą, którzy przed zachorowaniem na COVID-19 stosowali metforminę, mieli trzykrotnie zmniejszone ryzyko zgonu z powodu zakażenia koronawirusem. Również wtedy, gdy występowały u nich inne czynniki ryzyka ciężkiego przebiegu i zgonu z powodu COVID-19: płeć męska, otyłość, wiek, nadciśnienie, przewlekła choroba nerek i niewydolność serca.
Podobnej korelacji nie zaobserwowano w przypadku przyjmowania przez osoby z cukrzycą innego leku na tę chorobę - insuliny.
Autorzy pracy opublikowanej w "Frontiers in Endocrinology" zaznaczają, że podobny efekt ochronny metforminy wśród osób chorych na cukrzycę, którzy zachorowali na COVID-19, został zaobserwowany także w badaniach przeprowadzonych w innych krajach: Chinach, Francji i Włoszech.
Nie wiadomo jeszcze, na czym działanie ochronne metforminy polega, ale naukowcy zwracają uwagę, że w innych badaniach wykazano pewien potencjał przeciwzapalny tego leku.
"Rezultaty badania sugerują, że podczas gdy cukrzyca jest niezależnym czynnikiem ryzyka zgonu z powodu COVID-19, ryzyko to jest dramatycznie mniejsze u pacjentów, którzy przed diagnozą COVID-19 przyjmowali metforminę, co nie wyklucza możliwości, że metformina może być metodą chroniącą w tej obarczonej wysokim ryzykiem populacji (chorych na cukrzycę - przyp. red.)" - konkludują autorzy badania.
Justyna Wojteczek, PAP Zdrowie
Zobacz również: