Łuszczyca dokucza zimą
Chociaż tych zmian na skórze trudno się pozbyć, ale można łagodzić przykre objawy.
Choroba ta ma podłoże genetyczne. Jeśli oboje rodzice chorują, istnieje 70-procentowe prawdopodobieństwo, że stwierdzimy ją u dziecka. Zwykle ujawnia się między 10 a 40 r.ż., ale zapadają na nią też osoby po 70. r.ż. Jej przyczyny nie są jasne.
Lekarze przypuszczają, że może być ona związana z nieprawidłowym działaniem układu immunologicznego, czyli odpornościowego, który atakuje sam siebie. Zmiany na skórze nasilają infekcje: bakteryjne i wirusowe (grypa, angina, przeziębienie), stany zapalne w zębach, zatokach, migdałkach, a także stres i tzw. depresja sezonowa.
Pod wpływem przykrych przeżyć zwiększa się bowiem aktywność komórek produkujących substancje zapalne, bo komórki naskórka dojrzewają szybciej. Jej przebieg zaostrzają również leki: przeciwreumatyczne, nasercowe (tzw. beta-blokery), niektóre preparaty na depresję, antybiotyki, a także otyłość oraz duża przepuszczalność naczynek krwionośnych.
Zwykle proces złuszczania się komórek trwa 26-28 dni. W łuszczycy skraca się do 4 dni. Nowe komórki dojrzewają wówczas za szybko, a stare nie mają czasu, aby się złuszczyć. Naskórek chorych jest więc dużo grubszy niż u zdrowych osób (zob. rys. oraz opis) i pokryty suchymi, białymi łuskami, od których wzięła się nazwa choroby.
Łuszczyca może mieć różne formy, zależne od rodzaju i lokalizacji zmian. Zazwyczaj są one na owłosionej skórze głowy, tułowiu, łokciach i kolanach. Wykwity mogą przybierać formę wysiękową i tworzyć się w zgięciach nóg i rąk. Istnieje też postać stawowa, w której chory ma bóle i obrzęki stawów. Choroba ma również formę rozlaną, gdy wykwity są na całym ciele, m.in. na twarzy.
Zależy to od wielu czynników. Zimą łuszczyca staje się bardziej dokuczliwa, bo ciało jest wysuszone i brakuje słońca, które łagodzi chorobę. Ciepłe ubrania i suche powietrze w ogrzewanych mieszkaniach nasilają objawy. Należy pamiętać, że zarówno przegrzewanie, jak i wyziębianie ciała mogą być niekorzystne. W dodatku ubrania z ostrej wełny i włókien syntetycznych nas podrażniają i powodują nadmierne pocenie się. Latem stan skóry się poprawia, m.in. dzięki promieniom UV, pobytowi nad morzem i kąpielom w słonej wodzie.
Nie ma preparatów, które ostatecznie zwalczają łuszczycę. Jednak odpowiednia kuracja może łagodzić jej objawy. Najpierw zaleca się usunięcie łusek za pomocą złuszczających środków z kwasem mlekowym, salicylowym, aby do skóry dotarły aktywne składniki obecne w preparatach.
Następnie smaruje się ciało maściami przeciwzapalnymi (sterydami, cygnoliną, pochodnymi witaminy D). Zażywa się też doustne leki przeciwzapalne i pochodne witaminy A (retinoidy), leki z grupy tzw. cytostatyków i immunosupresyjne. Witamina A regeneruje naskórek i reguluje zachodzące w nim procesy. Leki cytostatyczne wpływają toksycznie na szybko dzielące się komórki i je uszkadzają. Z kolei leki immunosupresyjne hamują dużą aktywność układu immunologicznego i spowalniają przyrost nowych warstw naskórka. Jednak w terapii łuszczycy osoby starsze nie zawsze mogą stosować leki doustne, które nie są obojętne dla nerek i wątroby.
Warto spróbować leczenia światłem słonecznym, które pomaga u 80 proc. chorych. Jednak należy je stosować ostrożnie, aby nie doprowadzić do uszkodzeń skóry i poparzeń. Bezpieczną metodą jest tzw. fotochemioterapia, czyli naśświetlanie kontrolowanymi dawkami sztucznego światła ultrafioletowego (promieniami UVA i UVB) przy jednoczesnym zażywaniu leków światłouczulających zwanych psolarenami (stąd nazwa terapii - PUVA). Metoda ta poprawia stan naskórka i układu odpornościowego. Niestety, kuracja ta nie jest refundowana przez NFZ.