Mięśniaki macicy - co teraz?

"Na pewno czeka mnie operacja" - to pierwsza myśl, która nasuwa się pacjentkom, u których zdiagnozowano mięśniaki macicy. Jeszcze do niedawna operacyjne leczenie mięśniaków macicy było rutynowym postępowaniem.

Mięśniaki macicy są jednym z najczęściej występujących łagodnych rozrostów nowotworowych
Mięśniaki macicy są jednym z najczęściej występujących łagodnych rozrostów nowotworowych123RF/PICSEL

Jednak współczesna medycyna oferuje szereg nowoczesnych metod leczenia, których wybór jest uzależniony od wielu czynników, m.in. od wieku pacjentki, umiejscowienia mięśniaka, jego rozmiaru i unaczynienia.

Zdaniem eksperta: "Od niedawna na polskim rynku stosowana jest innowacyjna, farmakologiczna (nieinwazyjna) metoda leczenia mięśniaków macicy. Polega ona na zastosowaniu substancji czynnej - octanu uliprystalu, która powoduje zahamowanie obfitego krwawienia w ciągu pierwszych 10 dni leczenia, zmniejsza ból, a co najważniejsze - w większości przypadków redukuje ich wielkość.

Komfort życia kobiet ulega znacznej poprawie, bo ustępują objawy, które utrudniały im codzienne funkcjonowanie czy niemniej istotne uczestniczenie w życiu płciowym. Terapia octanem uliprystalu trwa do 3 miesięcy i posiada korzystny profil bezpieczeństwa" - tłumaczy dr Jacek Tulimowski, ginekolog.

Mięśniaki macicy

Mięśniaki macicy są jednym z najczęściej występujących łagodnych rozrostów nowotworowych, które występują u 20%-40% kobiet. Szacuje się, że z powodu mięśniaków macicy cierpi co piąta kobieta po 35. roku życia i co druga miesiączkująca pięćdziesięciolatka.

Część z nich nie wie, że jest chora, ponieważ w 15%-20% przypadków mięśniaki macicy nie powodują żadnych dolegliwości . Regularne badania oraz wykonywanie przynajmniej raz w roku USG ginekologicznego pozwalają na wykrycie choroby, a współczesna medycyna oferuje pacjentkom różne metody leczenia.

Niestety w Polsce nadal standardem pozostaje leczenie operacyjne (histerektomia, czyli usunięcie macicy), pomimo tego, że na rynku dostępne są innowacyjne preparaty farmakologiczne. Dla wielu pacjentek operacja jest obarczona dużym stresem i wiąże się z poczuciem utraty atrybutu kobiecości, jakim jest macica.