Mleczko pszczele - lek z pasieki
Profilaktyczna kuracja dwa razy do roku wzmocni cię i uchroni
Nie bez przyczyny nazywane jest pokarmem królewskim (Royal Jelly). To ono decyduje o tym, czy larwa przeobrazi się w zwykłą pszczołę robotnicę czy królową. Produkują je w gruczołach gardzielowych młode pszczoły od 5. do 14. dnia życia. Mleczkiem karmione są wszystkie larwy przez pierwsze trzy dni życia, natomiast królowe-matki przez całe życie. Dzięki temu są nie tylko znacznie większe od pszczół robotnic, ale żyją nawet do 6 lat, podczas gdy żywot robotnic trwa jedynie około 35 dni. Zebranie mleczka z ula jest trudne i możliwe tylko między połową maja a końcem lipca. Ma ono kwaśny smak, a swoim wyglądem wcale nie przypomina miodu, lecz kremową gęstą śmietanę.
Ta cudowna substancja zawiera około 60 proc. wody, 19 proc. ciał białkowych - w tym globuliny i albuminy (w przyrodzie może z nim konkurować jedynie białko kurze), cenne aminokwasy oraz bogaty zestaw witamin z grupy B - w tym w dużej koncentracji, wpływający na długość naszego życia, kwas pantotenowy, biotynę i kwas foliowy. A także hormony - wzrostu i acetylocholinę, która jest głównym przekaźnikiem impulsów nerwowych, substancje regulujące przemianę materii oraz procesy odbudowy tkanek, całą gamę biopierwiastków. Dzięki zawartości kwasu 10-hydroksy- 2-decenowego i substancji o nazwie royalizyna mleczko pszczele wykazuje wręcz imponujące właściwości bakteriobójcze. Za najlepszy sposób na jego przechowywanie uznano liofilizację. Proces ten polega na zamrożeniu świeżego mleczka w temperaturze - 40°C, a następnie wysuszeniu go. Dzięki temu zachowuje swoje zdrowotne właściwości nawet do 5 lat.
Mleczko pszczele wzmacnia odporność. Zalecane jest więc profilaktycznie, w okresach rekonwalescencji, w leczeniu chorób autoimmunologicznych i jako środek wspomagający w terapiach przeciwnowotworowych. Przyspiesza odnowę tkanek, np. mięśnia sercowego po zawale. Przeciwdziała arytmii i miażdżycy, gdyż rozszerza i uelastycznia naczynia krwionośne, reguluje ciśnienie tętnicze krwi i obniża poziom cholesterolu. Nawet trzykrotnie skraca czas gojenia się ran, odleżyn i oparzeń, dlatego chętnie używają go dermatolodzy. Również przy łojotokowym zapaleniu skóry, liszajach oraz łysieniu plackowatym. Leczy choroby przewodu pokarmowego, zwłaszcza wrzody dwunastnicy, sprawdza się w profilaktyce marskości wątroby. Wspomaga terapię przy niewydolności nerek, przynosi ulgę cierpiącym na dnę moczanową, artretyzm, reumatyzm i zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa.
Z odsieczą przychodzi nawet tam, gdzie zawodzą antybiotyki. Skutecznie zwalcza m.in. gronkowca złocistego, dwoinki zapalenia płuc i pałeczki jelitowe, hamuje rozwój drożdżaków i pleśni. Warto sięgać po nie przy chorobach górnych i dolnych dróg oddechowych - grypie, śwince, anginie, przy stanach zapalnych jamy ustnej, gardła oraz krtani, oskrzeli i płuc.
Pozytywnie wpływa na naszą psychikę. Ułatwia pokonanie stanów depresyjnych, przywraca apetyt u chorych na anoreksję. Stymuluje korę mózgową i układ nerwowy. Przywraca energię i optymizm, poprawia pamięć i koncentrację, zwalcza bezsenność.
Jeśli nie masz znajomego pszczelarza, znajdziesz je w aptekach, sklepach zielarskich i niektórych sklepach ze zdrową żywnością w postaci tabletek do ssania, połykania lub w syropie. Niekonserwowane, świeże mleczko w temperaturze pokojowej przetrwa zaledwie 2-3 godziny, natomiast liofilizowane, szczelnie zamknięte, można przechowywać w lodówce nawet rok.
Aby najlepiej się wchłaniało, powinno się je zażywać na godzinę przed pierwszym posiłkiem i przed snem: 2-3 godziny po kolacji. Zalecana dzienna dawka: 50-300 mg dla dorosłych, u dzieci połowa dawki. Mleczko najlepiej zażywać, wkładając pod język - przez śluzówkę wchłania się bezpośrednio do krwioobiegu, omijając układ trawienny. Dobrze przechowuje się i wchłania rozpuszczone w miodzie. Wystarczą 2 g mleczka na 200 g miodu, po łyżeczce dwa razy dziennie (dzieci pół łyżeczki). W przypadku mleczka konserwowanego alkoholem dawka to 15-20 kropli na łyżkę ciepłej wody. By kuracja była skuteczna, powinna trwać do 2 miesięcy i być powtórzona w trakcie jesiennego lub wiosennego przesilenia.
Naukowcy udowodnili, że mleczko pszczele u zwierząt przyspiesza dojrzewanie płciowe i pozytywnie wpływa na ich rozmnażanie. Z tego powodu zyskało miano afrodyzjaku. Znaną od wieków na Dalekim Wschodzie miksturę, poprawiającą potencję, możesz przygotować w domu. Do 1000 g ciepłego (nie gorącego) miodu dodaj 15 g mleczka pszczelego, 30 g pyłku kwiatowego, 250 g imbiru, 100 g kurkumy i 5 g kolendry. Wymieszaj, przechowuj szczelnie zamknięte w lodówce. Najlepsze efekty osiąga się, przyjmując 3 razy dziennie po łyżce mikstury. Jest skuteczna i bardzo smaczna!