Reklama

Na co zwracać uwagę, kupując pastę do zębów?

Dziś nie wyobrażamy sobie dbania o higienę jamy ustnej bez regularnego używania pasty do zębów. Czy zwracamy jednak uwagę na jej skład? Czym kierujemy się przy zakupie?

Z ekranu telewizora wciąż nowe osoby w nieskazitelnie białych fartuchach zapewniają nas, że to właśnie pasta przez nich prezentowana jest najlepsza i jedynie ona zapewni odpowiednią ochronę naszym zębom i dziąsłom.

Oprócz przekonującego uśmiechu widzimy jeszcze stosowne wykresy, by nikt już nie miał wątpliwości, że trafiliśmy na naprawdę odpowiedni produkt. Pamiętajmy, że pasta to środek higieniczny, którego używamy kilka razy dziennie, więc powinna być przede wszystkim bezpieczna. Niestety większość past dostępnych w sklepach ma w swoim składzie substancje, które nie są obojętne dla naszego organizmu, a ich negatywny wpływ nie ogranicza się tylko do jamy ustnej. 

Związki obecne w pastach mają szkodliwe działanie na florę bakteryjną, skórę, układ odpornościowy oraz hormonalny. I choć wydaje się, że w produktach higieny jamy ustnej występują w niewielkich ilościach, ciągłe ich stosowanie nie pozostaje bez znaczenia dla naszego zdrowia. Przyjrzyjmy się grupom związków często spotykanych w wielu pastach dostępnych na naszym rynku. Warto szukać past, które zawierają ich jak najmniej lub wcale. 

Glikole i inne składniki poprawiające konsystencję 

Glikol propylenowy: składnik środków zapobiegających zamrażaniu, w artykułach kosmetycznych (także pastach) używany jako substancja powierzchniowo czynna odpowiedzialna za właściwości myjące, może wywoływać reakcje alergiczne, może prowadzić do nieprawidłowości w działaniu mózgu, nerek i wątroby, wchłania się przez skórę.

Glikol pentylenowy: dodawany jest do pasty, ponieważ zapobiega wysychaniu, wykazuje działanie drażniące.

Karbomer: jest substancją stabilizującą i zagęszczającą, wywołuje podrażnienia błon śluzowych i skóry.

Reklama


Parabeny, a szczególnie Methylparaben i Propylparaben: używane w przemyśle kosmetycznym jako środki konserwujące, drażnią skórę i błony śluzowe, przyczyniają się do powstawania atopowego zapalenia skóry, są rakotwórcze, odkładają się w organizmie i z czasem zachowują się podobnie do hormonów.

Związki odpowiedzialne za właściwości lecznicze past

Triklosan: wykazuje silne działanie bakterio- i grzybobójcze, wnika do organizmu przez silnie ukrwione dziąsła i niszczy dobrą florę bakteryjną, zaburza gospodarkę hormonalną organizmu, szczególnie pracę tarczycy, zwiększa odporność bakterii na działanie antybiotyków, przyczynia się do rozwoju chorób serca, cukrzycy, stanów zapalnych stawów i schorzeń nowotworowych.

Fluor, który w pastach do zębów występuje w postaci fluorku sodu obecnie podważa się jego pozytywny wpływ w walce z próchnicą, szczególnie szkodliwy jest dla dzieci i młodzieży, może bowiem zaburzać rozwój  intelektualny,niekorzystnie wpływa na układ kostny, może powodować deformacje kości, ma działanie rakotwórcze, zaburza pracę układu nerwowego i odpornościowego.

Azotan potasu jest składnikiem wielu past stosowanych przy nadwrażliwości zębów, ale: często podrażnia skórę, drogi oddechowe i przewód pokarmowy, jeśli pasta z tym składnikiem jest używana długo, może działać podrażniająco na śluzówkę jamy ustnej.

Salicylan choliny działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie, ale jest niebezpieczny dla osób uczulonych na aspirynę, może zaostrzyć astmę oskrzelową, chorobę wrzodową dwunastnicy i żołądka.

Substancje pieniące i poprawiające smak past

Laurylosiarczan sodu (SLS) jest jedną z najczęściej używanych substancji pieniącym. Ten detergent daje nam poczucie, że porządnie wyczyściliśmy zęby. Nie jest jednak w paście konieczny, bowiem piana jest zupełnie niepotrzebna przy czyszczeniu jamy ustnej. SLS paradoksalnie przyczynia się do problemów z dziąsłami, ponieważ podrażnia je i przyczynia się do powstawania stanów zapalnych. Wchodzi też w reakcje z białkami i zwiększa ryzyko chorób nowotworowych. 

To ważne

Inne używane spieniacze to DEA, CAPB i PEG. Unikajmy past z tymi składnikami.

W składzie past do zębów bardzo często można spotkać substancje poprawiające smak. Do najczęściej stosowanych należą słodziki: aspartam i sacharyna. Choć podczas mycia zębów nie przyjmujemy ich wiele, to przenikają one jednak do organizmu. Aspartam może przyczyniać się do zmian w mózgu, rozwoju nowotworów i uszkodzeń układu limfatycznego. Sacharyna widnieje na liście FDA (amerykańskiej Agencji Żywności i Leków) jako substancja rakotwórcza.

Nasza rada

Jeśli lubimy słodki smak past do zębów, poszukajmy tych, które mają w składzie ksylitol (cukier brzozowy). Oprócz zapewnienia słodyczy podnosi pH w jamie ustnej, hamując namnażanie bakterii.

Mikrokulki z plastiku dodawane, by poprawić ścieralność 

Choć trudno w to uwierzyć, w kosmetykach, których używamy na co dzień, znajdziemy mikrokulki z plastiku. Nie można ich dostrzec gołym okiem, ale - choć tak małe - nie są nam zupełnie obojętne. W pastach do zębów służą przede wszystkim temu, by skuteczniej ścierać osad z powierzchni zębów. Jednak część z nich dostaje się do naszego organizmu. Są "intruzami" w naszym ciele i przypisuje im się działanie prozapalne i rakotwórcze. 

Jednak pasty do zębów to nie jedyne środki codziennej higieny, do których dodaje się plastikowe granulki. Dotyczy to również żelów pod prysznic i płynów do kąpieli. Mają zapewnić lepsze ścieranie martwego naskórka. Zastosowanie w tych produktach mikrogranulek z tworzyw sztucznych stanowi wielkie zagrożenie ekologiczne, ponieważ ze ściekami dostają się one do środowiska i są wchłaniane przez glebę, zwierzęta oraz rośliny.

Naturalne i skuteczne

O zęby i dziąsła można z powodzeniem dbać, wykorzystując zioła i domowej roboty pastę do zębów. By przygotować najprostszą nietoksyczną pastę do zębów, trzeba zmieszać łyżkę sody oczyszczonej, kropelkę olejku miętowego i kilka kropli wody - po połączeniu składników pasta nadaje się użytku. 

Soda oczyszczona jest zasadowa, neutralizuje więc kwasy obecne w jamie ustnej, które są bezpośrednią przyczyną próchnicy. Dodatkowo odświeża oddech. 

Olejek miętowy ma działanie lekko znieczulające i łagodzące podrażnienia błon śluzowych. Zapewnia wrażenie chłodu i świeżości. 
Doskonałym dodatkiem do domowej pasty do zębów jest olej kokosowy, który ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i wybielające. Na złagodzenie podrażnionych i krwawiących dziąseł najlepiej pomoże płukanka z szałwii. Płukanka z suszonej bazylii pomoże pozbyć się nieprzyjemnego zapachu z ust. Stany zapalne jamy ustnej złagodzą płukanki z liści orzecha włoskiego, babki lancetowatej i rumianku. 

100 rad
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy