Nie jesz wystarczająco białka? Twój organizm daje ci znaki – i to wyraźne
Z białkiem jest trochę tak, że jeśli nie liczysz makroskładników i nie siedzisz na siłowni, to raczej nie zastanawiasz się, ile go naprawdę jesz. Raz jakiś jogurt, raz twaróg w naleśnikach – i wydaje się, że sprawa załatwiona. A jednak ciało potrafi bardzo wyraźnie dać znać, że to nie wystarcza. Oto cztery oznaki, że warto przyjrzeć się swojej diecie bliżej. Zaskoczy cię, jak wiele może wyjaśnić jeden składnik.

Spis treści:
Dlaczego białko w naszej diecie jest tak ważne?
Białko to nie tylko "paliwo dla mięśni" - to materiał budulcowy dla całego organizmu. Bierze udział w regeneracji komórek, produkcji enzymów i hormonów, wzmacnia odporność. Bez niego skóra gorzej się goi, mięśnie słabną, a metabolizm zwalnia. I choć w mediach często mówi się o nim w kontekście diety sportowców, w rzeczywistości każda z nas potrzebuje go codziennie - niezależnie od wieku, figury czy stylu życia. Problem w tym, że wiele kobiet nieświadomie je go za mało, a skutki tego niedoboru pojawiają się powoli, często niepozornie.
Ciągłe podjadanie, choć dopiero jadłaś
Kiedy po zjedzeniu śniadania wciąż czujesz się głodna, winowajcą może być brak białka. Posiłki oparte głównie na węglowodanach - nawet te zdrowe, jak owsianka czy smoothie - nie zapewniają długotrwałego uczucia sytości. Białko stabilizuje poziom cukru we krwi, dzięki czemu nie masz nagłych spadków energii i ochoty na kolejną przekąskę. Jeśli łapiesz się na tym, że ciągle coś podjadasz, spróbuj dodać do diety więcej jajek, tofu, ryb czy chudego mięsa.

Włosy są cienkie, suche i wypadają
Zauważyłaś, że twoje włosy są cieńsze, bardziej łamliwe i zostają wszędzie - na szczotce, poduszce, ubraniach? Białko to podstawa ich struktury - to z niego zbudowana jest keratyna. Gdy organizm nie dostaje go wystarczająco, ogranicza "dostawy" tam, gdzie nie są niezbędne do przetrwania, czyli m.in. do mieszków włosowych. Efekt to osłabione, matowe i wypadające włosy. I choć suplementy i kosmetyki mogą pomóc, jeśli zabraknie budulca od środka, nie zdziałają zbyt wiele.

Mięśnie? Coraz słabsze
To nie musi być od razu spektakularna utrata masy mięśniowej. Czasem to po prostu coraz większe zmęczenie po prostych czynnościach - wejściu po schodach, dłuższym spacerze czy dźwiganiu zakupów. Mięśnie potrzebują białka do regeneracji i utrzymania siły. Gdy go brakuje, organizm zaczyna "zjadać" własne zasoby. Z wiekiem ten proces przyspiesza, dlatego u kobiet po 35. roku życia odpowiednia ilość białka staje się kluczowa, jeśli chcemy zachować sprawność na dłużej.
Skóra traci jędrność i blask
Jeśli twoja cera nagle robi się szara, przesuszona i mało elastyczna - mimo że pielęgnacja się nie zmieniła - to warto przyjrzeć się diecie. Białko wpływa na produkcję kolagenu i elastyny, czyli włókien odpowiadających za jędrność i zdrowy wygląd skóry. Gdy go brakuje, skóra traci sprężystość, szybciej się starzeje i gorzej się regeneruje. Nawet najlepszy krem nie poradzi sobie, jeśli brakuje podstawowego budulca od środka.

Warto wiedzieć, co masz na talerzu
Reasumując - zacznij świadomie przyglądać się temu, co ląduje na twoim talerzu przy każdym posiłku. Jeśli rano sięgasz po owsiankę, dodaj do niej jogurt naturalny lub garść orzechów. Do obiadu z kurczakiem i warzywami dorzuć porcję kaszy lub soczewicy, by zwiększyć ilość białka i błonnika. Kolacja? Niech to będzie coś więcej niż kanapka - może jajka, tofu albo dobra zupa krem z fasolą. To drobne zmiany, które potrafią realnie wpłynąć na twoje samopoczucie, wygląd i energię na co dzień.