Nie lubisz kolejek do okulisty, polub aronię
Spiżarnia z przetworami z aronii jest jak apteczka okulisty - jedzenie tego owocu wspomaga leczenie wzroku. Aronia ma też właściwości odtruwające i przeciwdziała chorobom cywilizacyjnym.
"Duża ilość rutyny i antocyjanów, zawarta w aronii, poprawia pracę najdrobniejszych naczynek krwionośnych i opóźnia postępowanie jaskry, zaćmy oraz degradacji plamki żółtej na siatkówce. Wpływa na jakość widzenia. Właściwie, to na półkach z ekoprzetworami z aronii powinna wisieć tabliczka: "Nie lubisz kolejek do okulisty, polub aronię" - mówi Paweł Krajmas, prezes Stowarzyszenia "Polska Ekologia".
Ten cierpki, mały, niepozorny owoc kryje w sobie witaminę C, witaminy z grupy B, witaminę E oraz bioflawonoidy poprawiające wchłanianie i działanie witaminy C. Równie cenne są mikroelementy: wapń, żelazo, miedź oraz pierwiastki śladowe: molibden, mangan, jod.
Aronię, z uwagi na jej właściwości odtruwające, bardzo sobie cenią np. konsumenci w Japonii, żyjący w środowisku przemysłowym czy narażeni na skażenie izotopami.
Właściwości lecznicze aronii w latach 70. odkrył dla Polaków prof. Jan Oszmiański z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Co więcej, znalazł patent i udowodnił jak zniwelować cierpki smak tej superjagody. Wystarczy dodać mielonego lnu. To cenne odkrycie, pozwalające przełamać niechęć do jej spożywania.
Sprowadzenie aronii z dzikich prerii amerykańskich do Europy zawdzięczamy Iwanowi Miczurinowi, słynnemu rosyjskiemu botanikowi, który wyhodował rozmaite nowe gatunki roślin i miał zapędy do całkowitego przekształcania przyrody. Za aronię jednak powinniśmy mu być wdzięczni. Jej owoce są niezwykle bogate w składniki, które pomagają nam obronić się przed chorobami cywilizacyjnymi takimi jak: nadciśnienie, miażdżyca, nowotwory.
Polska jest aroniowym potentatem. Aż 90 proc. światowej produkcji pochodzi z naszego kraju. Roczne zbiory dochodzą nawet do 50 tys. ton. Aczkolwiek, jak podkreślił Grzegorz Mucha, producent ekologicznych przetworów owocowo-warzywnych, aronia w Polsce cieszy się jeszcze małą popularnością wśród konsumentów. Spożywamy jej niewiele, chociaż z roku na rok coraz więcej Polaków odkrywa jej walory zarówno smakowe, jak i zdrowotne. (PAP Life)
autor: Andrzej Grabarczuk