Obiad a la Zosia
Kiedy nasza Zosia była młodsza (miała 2 lata), wszystkie produkty spożywcze trzymałam w dolnej szafce w kuchni.
Zosia czasami wyjmowała stamtąd kaszę, ryż lub makaron, przesypywała je z torebek do swojej plastikowej miseczki i "gotowała" obiad. Pozwalałam jej na to, myśląc, że nic złego się nie stanie. Pewnego dnia, kiedy córka tak się bawiła, ktoś zadzwonił do drzwi. Wyszłam na chwilę z kuchni, by sprawdzić, kto przyszedł. W czasie mojej nieobecności Zosia wyjęła z szafki mąkę, keczup, sos tabasco i ocet. Wymieszała to wszystko i zjadła kilka łyżek. Taki eksperyment skończył się zatruciem pokarmowym i podrażnieniem żołądka. Jeszcze tego samego dnia poprosiłam męża, by zamontował blokady na wszystkich szafkach w kuchni.
Alicja, mama Zosi