Reklama

Otyłość brzuszna – najgroźniejsza dla zdrowia

Otyłość to nie tylko problem estetyczny, ale poważna, przewlekła choroba, która przyczynić się może do około 50 różnych schorzeń. Najgroźniejsza dla zdrowia jest otyłość brzuszna, jej towarzyszy otłuszczenie narządów wewnętrznych.

Otyłość brzuszna, inaczej trzewna, centralna albo typu jabłko, częściej dotyczy mężczyzn, ale boryka się z nią również wiele kobiet, zwłaszcza po okresie menopauzalnym, gdy spada ilość żeńskich hormonów.

Wskaźnik WHR czy BMI? 

Otyłość brzuszna występuje u kobiet, których obwód talii przekracza 88 cm, a u mężczyzn powyżej 94 cm. Do jej określenia używany jest też wskaźnik WHR. Uzyskamy go dzieląc obwód w pasie przez obwód bioder. Wynik powinien być niższy niż 0,85 w przypadku kobiet i 1,0 w przypadku mężczyzn. Jeśli uzyskany iloraz jest wyższy - mamy otyłość brzuszną.

Reklama

Co ważne, wskaźnik BMI nie jest miarodajny w oznaczaniu otyłości brzusznej. Zdarza się, że wskaźnik BMI (uzyskiwany przez podzielenie wagi (w kilogramach) przez wzrost (w metrach) podniesiony do kwadratu)  jest w normie, a obwód pasa jest zbyt duży i mamy otyłość brzuszną.  Bywa też odwrotnie: nie u każdej osoby z nadwagą czy otyłością występuje otyłość typu jabłko.  

Przyczyny otyłości brzusznej  

Przyczyn otyłości brzusznej jest bardzo dużo. Nierzadko jest ona wynikiem sumowania kilku czynników, które sprzyjają jej rozwojowi. Podstawowym problemem jest nieprawidłowa dieta, a w jej obrębie: 

- przejadanie się,

- przesadnie duże posiłki zjadane zbyt rzadko,

- jadłospis naszpikowany żywnością wysokoprzetworzoną,

- małe dawki błonnika (menu ubogie w warzywa i owoce),

- spożywanie potraw smażonych w głębokim tłuszczu,

- duże dawki cukrów prostych (głównie słodycze),

- niezdrowe przekąski zawierające w składzie tłuszcze trans,

- monotonia w jadłospisie,

- niejedzenie śniadań,

- objadanie się na noc.  

Kolejnym, nie mniej ważnym czynnikiem rozwoju otyłości brzusznej jest siedzący tryb życia i brak aktywności fizycznej. Istotną rolę w rozwoju otyłości typu jabłko odgrywają też czynniki psychologiczne: nieumiejętność radzenia sobie ze stresem, traktowanie jedzenia jako nagrody, rozładowywanie napięcia poprzez zajadanie go (jedzenie mimo braku odczuwania głodu).  

Skutki otyłości brzusznej  

Otyłość brzuszna jest najgorszym typem otyłości, zarówno jeśli mowa o jej redukowaniu, jak i konsekwencjach zdrowotnych. Tak, jak w przypadku wszystkich chorób, lepiej jej zapobiegać, niż leczyć. Najskuteczniejszą profilaktyką jest mądra, zbilansowana dieta,  bogata w warzywa i regularna aktywność fizyczna.   Bagatelizowana otyłość w krótkim czasie daje sygnały przeciążenia organizmu.

Najłatwiej zauważyć te, którym towarzyszy ból, na przykład bóle kręgosłupa czy stawów kolanowych. Groźne konsekwencje dla zdrowia mają zaburzenia metaboliczne. Najczęstsze powikłania wynikające z nadmiaru tkanki tłuszczowej zlokalizowanej zarówno wokół talii, jak i oplatającej narządy wewnętrzne to:  

- zaburzenia lipidowe;

- rozwój miażdżycy;

- nadciśnienie tętnicze;

- choroby układu sercowo-naczyniowego;

- insulinooporność;

- stany przedcukrzycowe;

- rozwój cukrzycy typu 2;

- niealkoholowe stłuszczenie wątroby;

- zaburzenie funkcji nerek;

- zaburzenia hormonalne.  

Otyłość istotnie zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju chorób nowotworowych, zwłaszcza jelita grubego, odbytu, nerek, wątroby, trzustki, krwi, a także prostaty, macicy i sutka.

Tłuszcz, który obrasta narządy wewnętrzne: serce, wątrobę, trzustkę oraz mięśnie szkieletowe zakłóca ich pracę i jest przyczyną nieprawidłowości w gospodarce hormonalnej. U osób otyłych częściej pojawia się refluks żołądkowo-przełykowy, przepuklina przełykowa, a także zespół bezdechu sennego i zaburzenia pracy płuc.

Organizm manifestuje przeciążenie bólami, opuchlizną i żylakami kończyn dolnych. Borykający się z otyłością często maja niską samoocenę, popadają w stany lekowe, depresyjne i mają zaburzenia snu.

Nierzadko skutkiem braku akceptacji własnej fizyczności jest izolacja społeczna.  

Leczenie otyłości jest długim i trudnym procesem, w którym trzeba skorzystać z pomocy lekarza, dietetyka, a nierzadko też psychologa i fizjoterapeuty. Bezcenne jest wsparcie osób bliskich.  

Ewa Koza, mamsmak.com  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy