Paczkowana zielenina jest szkodliwa dla zdrowia?
Większości sklepów i supermarketów oferuje różnorodne mieszanki sałat w plastikowych workach. Często są już umyte, starannie posiekane - gotowe do bezpośredniego spożycia. Konsumenci chętnie sięgają właśnie po tego rodzaju produkty, bo to wygodne rozwiązanie. Nie trzeba rwać, myć, kroić, a ilość w opakowaniu jest idealna do przygotowania sałatki. Wydawałoby się, że zielenina to zdrowy, dietetyczny dodatek do codziennego jadłospisu, ale mało kto zdaje sobie sprawę, jak przebiega proces przygotowywania i pakowania gotowych do spożycia sałat.
Jakością paczkowanej sałaty i jej wpływem na zdrowie zainteresowali się jakiś czas temu badacze z Departamentu Nauk Medycznych i Zdrowia Publicznego na włoskim Uniwersytecie w Cagliari. Sprawdzili próbki marchwi, różnych rodzajów sałat i liści, pietruszki oraz czosnku. Przebadano je głównie pod kątem zawartości zanieczyszczeń - trihalogenometanów, które są toksycznym efektem ubocznym oczyszczania wody.
THM - organiczne związki chemiczne, pochodne metanu, to m.in. chloroform, bromodichlorometan i bromoform. Związki te powstają podczas uzdatniania wody i są wynikiem działania chloru - środka dezynfekującego, reagującego z substancjami już znajdującymi się w wodzie. Związki te mogą być wchłaniane przez różnego rodzaju żywność (w tym przemyte, świeże warzywa) i przekazywane do ludzkiego krwioobiegu w trakcie trawienia.
Przeprowadzone badanie miało na celu określenie stężenia THM w różnych rodzajach warzyw gotowych do konsumpcji, po przemyciu wodą chlorowaną. Uzyskane wyniki zostały porównane z aktualnymi standardami bezpieczeństwa ustalonymi przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone w zakresie poziomów THM w dostawach wody do przetwórstwa żywności.
Na podstawie analizy 115 próbek okazało się, że poziom THM-ów wchłoniętych przez warzywa jest zatrważająco wysoki, a najbardziej skoncentrowany w nich związek to chloroform.
Limit prawny dla wartości THM określa to, co władze uznają za "dopuszczalny poziom narażenia" obliczony na 70-letnią długość życia. Stężenie THM w warzywach było na tyle wysokie, że badacze bez żadnych wątpliwości wysnuli wnioski - proces mycia warzyw typu RTE powinien być zoptymalizowany w celu zmniejszenia ryzyka dla konsumentów (a stwarza je obecność chemikaliów, które mogą powodować choroby płuc oraz układu trawiennego).
Poziomy trihalogenometanów w miejskich zasobach wody są regularnie sprawdzane, jednak niewiele mówi się o ich poziomie w żywności. Tymczasem procesy oczyszczania i przygotowywania do sprzedaży warzyw, dzięki którym wyglądają apetycznie, w dużym stopniu naraża żywność na działanie ogromnej ilości chlorowanej wody. Takim sposobem rośliny, które promuje się jako najlepsze dla zdrowia, zatruwają organizm.
Zielone warzywa niemal co roku pojawiają się na listach "Parszywej 12" - to z angielskiego Dirty Dozen i określa zestawienie najbardziej zanieczyszczonych pestycydami warzyw i owoców. Spis ten tworzony jest przez Enviromental Working Group (EWG) - amerykańską organizację środowiskową, której działalność opiera się na badaniu toksycznych chemikaliów, subwencji rolniczych oraz gruntów publicznych i odpowiedzialności korporacji za wykroczenia prawne. Organizacja działa już 25 lat, a pierwszą dwunastkę przedstawiono w 2004 roku. EWG ma na celu dobro i świadomość konsumentów oraz propaguje zdrowy styl życia. Warto więc śledzić ich aktualne doniesienia i ostrożnie wybierać warzywa, które podajemy sobie oraz bliskim.
Dla własnego dobra, lepiej sięgać po warzywa organiczne lub kupować je u zaufanych dostawców. Jeśli nie masz dostępu do eko targu czy możliwości uprawiania roślin we własnym ogródku, upewniaj się, że foliowane warzywa z supermarketów są wolne od toksycznych substancji. Lepiej wybrać "brudną" sałatę o mniej atrakcyjnym wyglądzie, niż piękną i jędrną, gotową do schrupania.