Pięć głupich i niebezpiecznych mitów na temat treningów
Zakwasy są dobre, bo dowodzą, że trening był solidny. Robienie przysiadów to prosty sposób na zniszczenie sobie stawów kolanowych, a ćwiczenie z hantlami prowadzi do wyglądu Pudziana. To tylko kilka popularnych twierdzeń, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Stosowanie tych "złotych rad" może osłabić efekty ćwiczeń, a niekiedy nawet zaszkodzić.
Aktywność fizyczna nie bez racji uznawana jest za jeden z filarów zdrowego trybu życia. Do ćwiczeń zachęcani jesteśmy więc na każdym kroku, a specjaliści stale przypominają, że ruch powinien być integralną częścią naszej codziennej rutyny. Wielu z nas - zwłaszcza tych, którzy przygodę ze sportem dopiero zaczynają - boryka się z wątpliwościami dotyczącymi tego, w jaki sposób ćwiczyć, by zrealizować swoje cele.
Mnogość porad z zakresu trenowania, które nierzadko wzajemnie się wykluczają, pojawiające się co rusz doniesienia ze świata nauki oraz "złote rady" samozwańczych ekspertów od ćwiczeń - to wszystko może przyprawić o ból głowy. I zniechęcić do jakiejkolwiek aktywności. Pora zatem rozprawić się z najpopularniejszymi mitami na temat treningów.
Zakwasy to oznaka, że trening był solidny i skuteczny
Są ludzie, którzy czują satysfakcję, gdy dzień po treningu z trudem wchodzą po schodach. Mają przekonanie, że ból mięśni to oznaka, że dobrze wykonywali ćwiczenia i mają być z czego dumni. Oto bowiem dali z siebie wszystko. Czy rzeczywiście jest się z czego cieszyć?
- Zakwasy to nic innego jak mikro urazy w mięśniach, które zostały narażone na zbyt duży wysiłek. Nie oznaczają wcale, że trening jest lepiej wykonany. Jeśli pojawiają się zbyt często, prawdopodobnie robisz coś źle - wyjaśnia w rozmowie z serwisem "Livestrong" trenerka personalna Morit Summers. I radzi, by zamiast wykonywać absurdalne ilości powtórzeń danego ćwiczenia, skoncentrować się na regularności. Bo jeśli nabawimy się zakwasów, przez kolejne dni raczej nie zdołamy poćwiczyć i tym samym opóźnimy rezultaty treningów.
***Zobacz także***
Podnoszenie ciężarów prowadzi do sylwetki kulturysty
Wiele kobiet stroni do hantli czy sztangi z obawy przed tym, że ich sylwetka będzie zbyt umięśniona. Jest to jeden z najczęstszych mitów. Kulturyści na swój wygląd pracują bowiem latami i to nie tylko podnosząc ciężary. Żeby wyglądać jak kulturysta, trzeba długo i ciężko pracować. Z całą pewnością nie stanie się to po kilku miesiącach wykonywania umiarkowanego treningu siłowego.
- Ważne jest, aby zdać sobie sprawę z tego, ile czasu i wysiłku potrzeba, aby naprawdę osiągnąć dostrzegalną różnicę w kształcie sylwetki. Wygląd kulturysty wymaga wielu lat pracy ze specyficznymi planami ćwiczeń i odpowiednim, restrykcyjnym odżywianiem. Trening z obciążeniem jest tymczasem bardzo korzystny także dla kobiet. Wzrost tkanki mięśniowej odgrywa ważną rolę w procesie odchudzania - wyjaśnia trenerka Aleisha Fetters.
Ćwiczenia negatywnie wpływają na stawy
Często spotykanym mitem, nawet wśród trenujących osób, jest przekonanie, że niektóre ćwiczenia, np. przysiady, są zabójcze dla stawów. Jak pokazują badania, w rzeczywistości jest dokładnie na odwrót. Właściwie wykonane przysiady wzmacniają mięśnie stabilizujące umiejscowione wokół stawów kolanowych, chroniąc nas przed kontuzjami. Podobny efekt daje bieganie. Uczeni z Uniwersytetu Stanforda dowiedli, że u osób regularnie uprawiających jogging rzadziej stwierdzano zapalenie stawów niż u stroniących od biegania.
***Zobacz także***
Można szybko pozbyć się tłuszczu z konkretnej partii ciała
Choć mit ten został już wielokrotnie obalony, wciąż wiele osób żyje w przekonaniu, że wykonując kilka konkretnych ćwiczeń, zdoła w krótkim czasie pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej z takich obszarów, takich jak brzuch, biodra czy uda. Mimo że dzięki odpowiedniemu treningowi i zbilansowanej diecie możemy, co zgoła oczywiste, zredukować wagę i zmodyfikować wygląd swojej sylwetki, nie zmienimy jej całkowicie.
- Prawda jest taka, że każdy z nas ma obszary w ciele, które są oporne na wszelkie metody odchudzania. Przyczyny tego są różne, w grę mogą wchodzić hormony i płeć, która ma swoje uwarunkowania. Nie można ich łatwo zmienić, więc niestety nie możesz sobie wybrać, z której części ciała pozbędziesz się tłuszczu. Ale nie poddawaj się. "Uparte" obszary staną się szczuplejsze, gdy szczuplejsze będą pozostałe. Cierpliwość jest kluczem - tłumaczy w rozmowie z "The Guardian" trenerka personalna Emma Storey-Gordon.
Krótszy odpoczynek oznacza lepsze efekty
Gdy treningi interwałowe, crossfit i tabaty stale zyskiwały na popularności, zaczęliśmy na nowo definiować skuteczność ćwiczeń w kontekście czasu, w jakim je wykonujemy. Choć interwały polegające na przeplataniu ćwiczeń o różnej intensywności są skutecznym sposobem na redukcję wagi, lepiej nie ograniczać się wyłącznie do tego rodzaju treningu. Szczególnie na początku swojej przygody z aktywnością fizyczną.
- Dla większości ludzi, zwłaszcza początkujących, odpoczynek między seriami pozwala na ruch o wyższej intensywności i lepszej jakości, a zarazem obniża ryzyko kontuzji. Jest też bodźcem treningowym, który może prowadzić do lepszych rezultatów ćwiczeń - zauważa trener motywacyjny George Anderson. I dodaje, że aby efektywnie ćwiczyć, musimy nauczyć się również odpoczywać.
***Zobacz także***