Pneumokoki. Wyjątkowo niebezpieczne bakterie
Naukowcy z Uniwersytetu w Liverpoolu i Instytutu Karolińskiego w Sztokholmie dokonali przełomu w badaniach nad pneumokokami, odkryli nowy mechanizm działania wydzielanej przez te groźne bakterie toksyny, który ułatwia im oszukiwanie naszego układu odpornościowego. Odkrycie, opisane przez nich na łamach czasopisma "Nature Microbiology", może mieć istotne znaczenie przy tworzeniu nowych szczepionek. Do tej pory uważano, że owa toksyna, pneumolizyna, uszkadza błony komórek przyłączając się do cząsteczek cholesterolu. Teraz okazuje się, że blokuje również receptory istotnych komórek układu immunologicznego.
Pneumokoki, inaczej dwoinki zapalenia płuc (Streptococcus pneumoniae) występują dość powszechnie, głównie w śluzówce górnych dróg oddechowych. Jak się szacuje, nosicielami tych bakterii może być 10 proc. dorosłych i nawet do 60 proc. dzieci. Bakterie zwykle nie przynoszą żadnych niekorzystnych skutków, w niesprzyjających okolicznościach mogą być jednak groźne. Poza zapaleniem płuc mogą wywoływać też inne choroby, w tym zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie ucha środkowego, zatok przynosowych czy nawet sepsę. Wydzielana przez nie pneumolizyna "dziurawi" błony komórkowe, niszcząc komórki i prowadząc do uszkodzenia tkanek. Jak się szacuje, związane z pneumokokami choroby przynoszą rocznie na świecie nawet do dwóch milionów ofiar śmiertelnych.
Badania prowadzone na myszach i koloniach ludzkich komórek pokazały, że wydzielana przez pneumokoki pneumolizyna może przyłączyć się bezpośrednio do receptora MRC-1 komórek układu odpornościowego, w tym makrofagów i komórek dendrytycznych. To sprawia, że komórki te ograniczają wytwarzanie cząsteczek inicjujących proces zapalny i reakcję immunologiczną, a pneumokoki mogą łatwiej w drogach oddechowych przetrwać.
- To kluczowa chwila na drodze do zrozumienia, w jaki sposób pneumokoki wywołują stany chorobowe. Przede wszystkim, musimy zrezygnować z obowiązującego bardzo długo dogmatu, że pneumolizyna przyłącza się tylko do cholesterolu, odkrycie receptora tej toksyny to wyczekiwany od dziesięcioleci prawdziwy Święty Graal badań w tej dziedzinie - mówi szef zespołu badawczego z Liverpoolu, prof. Aras Kadioglu. - Odkrycie zmienia nasze rozumienie sposobu, w jaki pneumokoki używają swej toksyny do manipulowania reakcjami naszego układu odpornościowego. Potencjał tego odkrycia jest bardzo ekscytujący - dodaje.
- Zrozumienie w jaki sposób bakterie potrafią z pomocą toksyny promować infekcję pomoże w poszukiwaniach nowych metod zwalczania poważnych chorób zakaźnych - dodaje dr Daniel Neill. Wiele z opracowywanych właśnie szczepionek zawiera osłabioną pneumolizynę. Istotne jest dokładne zbadanie, w jaki sposób procesy związane z aktywnością nowo odkrytego receptora może wpływać na wywoływaną przez te szczepionki reakcję organizmu - skomentował.
- Ta wiedza zmienia nasze poglądy na mechanizm ataku pneumokoków, może pomóc wyjaśnić także długotrwałe skutki tych infekcji, choćby w postaci chorób serca - dodaje współautorka pracy, prof. Birgitta Henriques-Normark z Instytutu Karolińskiego. To ważne odkrycie, które pozwoli nam szukać nowych metod walki z tymi infekcjami - podkreśla.
Grzegorz Jasiński