Reklama

Podejmij świadomą decyzję

Zaszczepiłeś się rok temu i zachorowałeś. Jesteś w ciąży i boisz się, że szczepionka zaszkodzi dziecku. Poznaj fakty o szczepieniach przeciwko grypie, by podjąć świadomą decyzję.

Sezon grypowy zaczyna się zwykle w grudniu i trwa do marca. Wiele osób ma wątpliwości, czy warto zaszczepić się przeciwko grypie. Eksperci wątpliwości nie mają: twierdzą, że nie jest wskazane dla bardzo nielicznej grupy osób. Podkreślają przy tym, że są grupy osób, którym szczepionka przeciwko grypie daje szczególnie dużo korzyści.

Swoje stanowisko formułują na podstawie solidnych danych: zarówno o szczepieniach przeciwko grypie i samej chorobie wiadomo już bardzo dużo; badania wyjaśniające mechanizmy działania i szczepionki, i wirusa, a także różnych interakcji, prowadzone są bez przerwy w wielu ośrodkach naukowych na całym świecie i obejmują olbrzymie populacje.

Reklama

Skuteczność szczepionki przeciwko grypie

Nie ma szczepień, które dają 100-proc. gwarancję, że ochronią nas przed chorobą. Jeśli chodzi o szczepionki przeciwko grypie, ich skuteczność zależy od wielu czynników. Ubiegłoroczna została obliczona na około 50 proc.

W tym roku może być wyższa. Dlaczego?

Najważniejszym czynnikiem decydującym o skuteczności tej szczepionki jest dopasowanie jej składu do aktualnie krążącego wokół nas wirusa grypy. Wirusy grypy mają specyficzną cechę: bardzo szybko mutują, w związku z tym szczepionki muszą być corocznie uaktualnianie.

Szczepionki zawierają fragmenty inaktywowanych wirusów, które atakowały w ostatnim czasie. Najnowsze zawierają fragmenty czterech unieszkodliwionych wirusów, więc szansa, że któryś da się dopasować do szerzącego się w zbliżającym się sezonie grypy jest spora, większa niż w dotychczas stosowanej szczepionce trójskładnikowej.

- Na podstawie badań skuteczność szczepionek jest szacowana na 60 proc. w przypadku tych trójskładnikowych, natomiast w przypadku czteroskładnikowych należy dodać jeszcze 10-20 proc. - mówi dr hab. Ernest Kuchar z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Skuteczność szczepionki zależy też od stanu zdrowia szczepionej osoby. Najwyższa dotyczy zdrowych, młodych ludzi.

- Gdy w grę wchodzą osoby starsze, jest trochę gorzej. Ale to wciąż bardzo dużo. W Polsce co roku choruje 5 lub 6 milionów osób. Jeżeli zapobieglibyśmy połowie przypadków choroby, byłoby wspaniale - tłumaczy ekspert.

Te osoby odniosą szczególną korzyść ze szczepienia przeciwko grypie

- dzieci (6 miesięcy - 5 lat)

- osoby, które ukończyły 50 lat

- chorzy na przewlekłe choroby układu oddechowego (m.in. astmę), sercowo-naczyniowe (z wyjątkiem nadciśnienia tętniczego), nerek, wątroby, układu nerwowego, układu krwiotwórczego oraz metaboliczne (cukrzyca)

- osoby z upośledzeniem odporności (w tym spowodowanym leczeniem immunosupresyjnym, nowotworami lub zakażeniem HIV)

- kobiety w ciąży lub planujące zajść w ciążę w trakcie sezonu grypowego

- dzieci w wieku od 6 miesięcy do 18 lat leczone przewlekle kwasem acetylosalicylowym (zachorowanie na grypę może zwiększyć u nich ryzyko wystąpienia zespołu Reye’a)

- pensjonariusze placówek przewlekłej opieki pielęgnacyjnej i zdrowotnej

- osoby z chorobliwą otyłością (BMI ≥40)

- pracownicy opieki zdrowotnej i oświaty.

Czy szczepionka przeciwko grypie może mi zaszkodzić?

Wiele osób obawia się szczepionki przeciwko grypie nie tylko dlatego, że może ona nie zadziałać, ale i dać niepożądany odczyn poszczepienny.

Badania wskazują, że to obawy na wyrost.

- To szczepionka wyjątkowo bezpieczna. Nikt po niej nie umarł. Badania dowodzą, że szczepionka przeciwko grypie w zakresie niepożądanych odczynów poszczepiennych różni się od placebo tylko i wyłącznie objawami miejscowymi, czyli bólem w miejscu szczepienia, obrzękiem, zatem czymś, co przechodzi i nie zostawia trwałych następstw - mówi dr hab. Kuchar.

Miejsce podania szczepionki przeciwko grypie może boleć przez dzień lub dwa.

Niektóre osoby miały złe doświadczenia po szczepieniu: źle się po nim czuły, miały objawy infekcji grypopochodnej: uczucie rozbicia, dreszcze, osłabienie, podwyższoną temperaturę nawet przez kilka dni. Jednak fakt, że doszło do takiego stanu po szczepieniu, nie znaczy, że doszło do niego wskutek szczepienia.

Szczepionki zawierają fragmenty unieczynnionych wirusów, zatem nie ma takiego mechanizmu biologicznego, który by sprawił, że mogą się replikować i w efekcie powodować infekcję. Badania randomizowane, gdzie część badanych dostaje szczepionkę, a część placebo (substancję obojętną) dowodzą, że w obydwu grupach tyle samo osób czuje się po podaniu szczepionki (lub placebo czyli "fałszywej szczepionki") kiepsko. Jak to wytłumaczyć? Na nasze samopoczucie wpływa wiele czynników. Na przykład, jeśli się spodziewamy jakichś wyników, to je dostajemy - dodaje dr hab. Kuchar.

Bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem pojawienia się objawów infekcji grypopochodnej po szczepieniu może być fakt zarażenia się przed szczepieniem, np. w trakcie oczekiwania na szczepienie w przychodni albo w autobusie. Szczepienia przeprowadza się bowiem w okresie jesienno-zimowym, czyli wzmożonych zachorowań.

Związek między szczepieniem a przeziębieniem po nim jest zatem związkiem czasowym, a nie - przyczynowo-skutkowym.

Są też ciężkie reakcje poszczepienne, ale dochodzi do nich wyjątkowo rzadko. To np. zespół Guillaina-Barrégo, który zdarza się też w naturalnym przebiegu grypy. To neuropatia obwodowa, polegająca na zaburzeniach w przesyłaniu sygnałów w nerwach i nie można na przykład ruszać nogami, sporadycznie też zdarzają się porażenia mięśni oddechowych. Do tego typu zaburzeń dochodzi jednak sześć razy częściej po naturalnym przebiegu grypy niż po szczepieniu.

Objawy niepożądane po szczepionce przeciwko grypie

- ból, zaczerwienie i obrzęk w miejscu wstrzyknięcia, utrzymujący się maksymalnie dwa -trzy dni

- objawy grypopodobne: gorączka, ból głowy, mięśni, złe samopoczucie, trwające również maksymalnie dwa dni.

- niektóre zdarzenia niepożądane, takie jak drgawki gorączkowe, występują tylko u dzieci. Zwiększone ich ryzyko występuje tylko w dniu szczepienia oraz dzień później.

- sporadycznie występuje zaczerwienienie oka, kaszel, świszczący oddech oraz uczucie ucisku w klatce piersiowej. Zwykle jednak objawy te są łagodne i ustępują bez swoistego leczenia.

Ważne!

Wśród dorosłych szczepionych w kolejnych latach liczba tych reakcji zmniejsza się w drugim roku szczepienia. W badaniach klinicznych ciężkie zdarzenia niepożądane po podaniu szczepionki obserwowano u mniej niż 1 proc. pacjentów.

Warto się szczepić

Mimo, że szczepionka nie daje gwarancji, iż uchroni nas przed chorobą, wciąż warto się szczepić. Nawet jeśli po zaszczepieniu zachorujemy na grypę, jej przebieg będzie łagodniejszy. To szczególnie ważne w przypadku osób starszych.

- Seniorzy cierpią zazwyczaj na kilka przewlekłych chorób. Naszym celem jest, żeby na grypę nikt nie umarł, bo jak się ona na wszystko nałoży, zaostrzy wcześniej istniejące choroby, to może być ostatecznym elementem, który przechyli szalę życia i śmierci. Jak mówi przysłowie arabskie: "słomką, która złamie grzbiet wielbłąda" - mówi dr hab. Kuchar.

Bez tej "słomki" pacjent mógłby jeszcze pożyć ten rok czy dwa, a nawet pięć. A po szczepieniu nawet jak zachoruje na grypę, zamiast trafić do szpitala zostanie w domu i szybciej dojdzie do zdrowia. Nawet, jeśli w przypadku seniorów szczepionki działają słabiej.

Kto nie powinien się szczepić?

Są dwa rodzaje przeciwwskazań: czasowe i stałe. Czasowe, obejmuje osoby aktualnie chore, przeziębione, gorączkujące.

- Stałe dotyczą ludzi, którym szczepienie mogłoby zaszkodzić. To się zdarza rzadko. Czyli kogoś, kto mógłby dostać wstrząsu anafilaktycznego albo zespołu Guillaina-Barrégo - mówi dr hab. Kuchar.

Dlatego do szczepienia kwalifikuje lekarz i na podstawie badania oraz wywiadu może nie dopuścić pacjenta do szczepienia lub je odroczyć.

Przeciwko grypie powinno się również szczepić osoby ze zmniejszoną odpornością. Zarówno na świecie, jak i w Polsce szczepiono nawet dzieci zakażone HIV: okazało się, że chorowały na grypę rzadziej niż nieszczepione zdrowe dzieci. Odporność poszczepienna w przypadku grypy utrzymuje się przez około 6 miesięcy, stąd warto zaszczepić się nawet listopadzie czy grudniu - byle zdążyć przed grypą.

Szczepienie przeciwko grypie jest też zalecane kobietom w ciąży. Wykazano, że nie tylko w dużym stopniu chroni je przed grypą lub przynajmniej jej ciężkim przebiegiem, ale chroni też ich małe niemowlęta po ich przyjściu na świat. Na dodatek w grupie kobiet szczepionych odnotowano mniejszy odsetek urodzeń martwych.

Anna Piotrowska 

www.zdrowie.pap.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy