Poznaj powody, dla których warto pić kombuchę
Kombucha, napój na bazie słodkiej herbaty, to idealna propozycja na lato. Jest niezwykle orzeźwiający, dzięki czemu z powodzeniem może zastąpić popularne napoje gazowane, równocześnie w znaczący sposób poprawiając naszą kondycję. Kolejną jego zaletą jest fakt, że można go przygotować w domu.
- Pierwsze wzmianki o tym napoju pochodzą sprzed dwóch tysięcy lat z rejonów Mandżurii. Kombucha zyskała rozgłos dzięki doktorowi Komu-ha (dr Kombu), który uzdrowił japońskiego cesarza In-giyo z niestrawności, podając mu właśnie sfermentowany napój herbaciany. Następnie z Dalekiego Wschodu kombucha zawędrowała do Rosji, stamtąd do Wschodniej Europy, dalej do Niemiec i do reszty krajów europejskich, gdzie była popularna aż do czasu II Wojny Światowej. W zawierusze wojennej brak towarów takich jak herbata i cukier sprawił, że została zapomniana. W ostatnich latach kombucha odzyskuje popularność na całym świecie i robi się coraz bardziej doceniana. Prawdziwą furorę robi np. w Stanach Zjednoczonych - opowiada Aleksandra Reiter, pasjonatka i znawczyni kombuchy.
Czemu kombucha zawdzięcza swoją popularność? Z jednej strony może być doskonałą alternatywą dla napojów wysokosłodzonych, z drugiej strony ma niebagatelne walory zdrowotne.
- Kombucha znana jest ze swoich prozdrowotnych właściwości, głównie za sprawą kwasów organicznych (kwasu glukonowego, glukuronowego, mlekowego, octowego), witamin z grupy B i witaminy C. Ponadto sprzyja odporności, procesom trawiennym, detoksowi, stymuluje metabolizm, wzmacnia i w sposób naturalny dodaje energii. Niepasteryzowana kombucha jest uważana za napój probiotyczny, ze względu na mikroorganizmy w niej zawarte. Na Dalekim Wschodzie jest nazywana eliksirem życia - wymienia Aleksandra Reiter.
- Dodatkowo wspomaga pracę jelit, a warto wspomnieć, że jelita są często nazywane naszym "drugim mózgiem". Bakterie jelitowe komunikują się z mózgiem za pomocą neuroprzekaźników. Jednym z nich jest serotonina, która jest produkowana przede wszystkim w jelitach. To właśnie ona uczestniczy w przesyłaniu impulsów między komórkami nerwowymi, komunikując się z mózgiem. Za jej pośrednictwem dostajemy informację między innymi o tym, jak się czujemy - dodaje.
Kolejną zaletą tego napoju jest to, że można go przygotować w domu. Jak wymienia Aleksandra Reiter, do jego wyrobu potrzebujemy: wodę, najlepiej przefiltrowaną, 3-4 g herbaty na litr wody - czarnej, zielonej, białej lub oolong, najlepiej, aby była to herbata niearomatyzowana, 50 g cukru na litr wody - najlepiej trzcinowego, 100 ml statera na litr wody - czyli płynu z poprzedniej kombuchy i SCOBY (z ang. Symbiotic culture of bacteria and yeast), czyli symbiotycznej kultury bakterii i drożdży.
- Bardzo ważna jest dobra jakość zarówno SCOBY jak i startera. Powinny być odpowiednio mocne i ze sprawdzonych źródeł, aby uniknąć zanieczyszczeń - podkreśla.
- Cały proces zaczynamy od zagotowania wody i zaparzenia herbaty. Dodajemy cukier, mieszamy i czekamy, aż herbata schłodzi się do temperatury ok. 22-25 stopni. Umieszczamy herbatę w szklanym naczyniu, dodajemy SCOBY i starter. Przykrywamy całość czystą, oddychającą ściereczką, zabezpieczamy gumką i odstawiamy w ciepłe, czyste i zacienione miejsce na 7-14 dni. W czasie procesu fermentacji większość cukru jest spożywana przez drożdże i bakterie, więc gotowy napój jest niskosłodzony. W smaku jest lekko kwaskowaty, lekko słodkawy i bardzo orzeźwiający. Najlepiej smakuje schłodzony i lekko musujący - opowiada Reitner.
Zaleca, aby po zakończeniu fermentacji kombuchę przechowywać w lodówce i najlepiej pić schłodzoną. Jeśli jest zabutelkowana, można się nią cieszyć przez kolejne trzy miesiące.
Kombucha może okazać się również doskonałą inspiracją do kulinarnych eksperymentów, bowiem za sprawą różnych dodatków możemy kreować jej różnorodne smaki.
- Można jej nadawać smaki oraz ją bąbelkować. Robi się to w czasie procesu drugiej fermentacji. Kombuchę należy przelać do butelek, dodać owoce, zioła lub sok, według uznania, szczelnie zamknąć, pozostawić w temperaturze pokojowej przez kolejne 2-4 dni. Następnie przed otwarciem schłodzić w lodówce. Kombucha może wyzwolić pokłady kreatywności jeśli chodzi o nadawanie smaków, a tych jest nieskończenie wiele - podkreśla - W zależności od tego, jakiego dodatku użyjemy w czasie drugiej fermentacji, tym będzie ona szybciej lub wolniej postępować. Dla przykładu jeśli użyjemy słodkich owoców lub słodkiego soku, będzie dużo szybsza, niż gdy użyjemy ziół. Jeśli chcemy mieć mocno gazowana kombuchę, możemy do drugiej fermentacji dodać trochę cukru. Jeżeli działamy w ten sposób, warto mieć butelki z grubego szkła, aby wytrzymały tworzące się ciśnienie - dodaje.
Choć samo przygotowanie napoju wydaje się proste, należy przestrzegać kilku ważnych zasad.
- Od siódmego dnia od rozpoczęcia fermentacji codziennie próbuję kombuchę, aby w odpowiednim momencie przerwać proces fermentacji, bo może zrobić się zbyt kwaśna do picia. Jeśli lubisz bardziej delikatną w smaku, może nawet już siódmego dnia będzie ci smakowała - podkreśla.
- Kombucha lubi czystość. Należy zwrócić uwagę, aby ręce, naczynia, których używamy, woda, miejsce gdzie kombucha będzie stała, były nieskazitelnie czyste. Właściwie jedynym zagrożeniem dla kombuchy jest pleśń. Jeśli zauważymy pleśń, należy wyrzucić całość napoju, łącznie ze SCOBY i wyparzyć naczynie. Pleśń może pojawić się, gdy do kombuchy przedostanie się jakieś zanieczyszczenie, albo inne szczepy bakterii lub drożdży. Dlatego bardzo ważne jest sprawdzone źródło naszego SCOBY oraz startera. Ewentualnie, jeśli napój jest fermentowany w zbyt niskiej temperaturze lub ma nieodpowiednie proporcje naparu z herbaty - radzi.
Jak zauważa pasjonatka tego napoju, za każdym razem na powierzchni kombuchy, po skończonym procesie fermentacji pojawia się na powierzchni napoju nowe SCOBY, które możemy użyć do nastawienia nowej kombuchy.
- Możemy również zrobić przerwę w nastawianiu kombuchy, ale pamiętajmy, że SCOBY, to żywy organizm i należy o niego dbać. Jeśli chcemy zrobić przerwę, wystarczy SCOBY przechowywać w słoju, z dodatkiem startera, z poprzedniej kombuchy. Słój powinien być zabezpieczony oddychającą ściereczką i gumką. W ten sposób możemy zrobić miesiąc przerwy między nastawieniami. Po tym czasie najlepiej jest dokarmić SCOBY szklanką słodkiej herbaty, według podanych wyżej proporcji - dodaje.