Prawdy i mity o domowych sposobach na przeziębienie i grypę
Czosnek na przeziębienie i grypę, miód na ból gardła, napar z lipy na gorączkę. Domowe sposoby leczenia zyskują coraz więcej zwolenników. Stosowały je już nasze babcie, ale czy naprawdę możemy dzięki nim wyleczyć się z choroby? Współczesna medycyna udowodniła skuteczność wielu z nich, jednak część włożyła między bajki. Sprawdź, które domowe sposoby na przeziębienie i grypę naprawdę działają.
Jednym z najbardziej popularnych domowych sposobów na przeziębienie i grypę jest tzw. "wypocenie" choroby. Pijemy w tym celu rozgrzewające specyfiki (np. herbatkę z dodatkiem lipy, imbiru, soku z malin), a następnie wskakujemy pod kołdrę.
Czy taki sposób jest skuteczny? I tak, i nie. Napar z kwiatu lipy, sok z malin, czy imbir rzeczywiście działają napotnie, nie ma natomiast dowodów naukowych na to, że przeziębienie można „wypocić”. Intensywne pocenie się może przynieść ulgę, ponieważ obniża gorączkę i usuwa z organizmu toksyny. Pamiętajmy jednak, żeby się przy tym nie odwodnić.
Rosół to znany i chętnie stosowany przez nasze babcie środek na przeziębienie. Okazuje się, że badania potwierdzają jego lecznicze właściwości. Rosół hamuje wytwarzanie związków zapalnych uwalnianych podczas infekcji wirusowej, zwiększa odporność dzięki zawartej w nim karnozynie, a obecna w nim cysteina działa wykrztuśnie, co ma niebagatelne znaczenie w przypadku zapalenia oskrzeli i płuc.
Żeby rosół miał maksymalnie duże działanie lecznicze, należy gotować go na wolnym ogniu przez minimum dwie godziny.
Przy przeziębieniu i grypie należy jeść jak najwięcej cytryny, ponieważ zawiera dużo witaminy C. Prawda? Niekoniecznie. Choć cytryna to znany i powszechnie stosowany naturalny środek na przeziębienie, to jej stosowanie może ci jedynie poprawić nastrój, ale choroby nie wyleczy. Owszem, zawarta w cytrynie witamina C może poprawić twoją odporność (pod warunkiem, że przeprowadzisz kurację polegającą na piciu soku z 2-3 cytryn przez 10 dni), ale gdy już zachorujesz, raczej nie pomoże. Na dodatek owoce cytrusowe nie są wcale najlepszymi dostępnymi źródłami tej substancji. Znacznie więcej witaminy C znajdziesz w czarnej porzeczce, natce pietruszki, papryce, brukselkach, kalafiorze oraz kapuście (także kiszonej).
Kubek gorącego mleka z miodem jest najlepszy na bolące gardło? Bez względu na to, czy przyczyną przeziębienia są wirusy, czy bakterie ten sposób powinien zmniejszyć nasze dolegliwości. Działanie lecznicze ma tutaj jednak miód, a nie mleko. Swoje antybakteryjne właściwości miód zawdzięcza m.in. zawartości nadtlenku wodoru, a także substancji pochodzących z nektaru kwiatowego oraz spadzi (m.in. flawonoidów i kwasów organicznych) oraz związków wytwarzanych przez pszczoły, m.in. apidycyny i lizozymu. Przy przeziębieniu najlepiej wybrać miód rzepakowy, gryczany, lipowy albo spadziowy.
Pamiętaj, że wysoka temperatura niszczy lecznicze właściwości miodu. Płyn (np. mleko), w którym rozpuszczamy miód, nie powinien mieć temperatury wyższej niż 40 st. C.
Czosnek jest nazywany naturalnym antybiotykiem i nie ma w tym określeniu przesady. Czosnek zawiera allicynę i tiosulfinat, które działają bakteriobójczo i grzybobójczo. Zaczynają się one wydzielać dopiero wtedy, gdy ząbek czosnku rozkroimy. A ponieważ substancje te dość szybko się utleniają, najwięcej znajdziemy ich w czosnku świeżo posiekanym.
Czosnek zawiera także wspomagające walkę z przeziębieniem: trójsiarczek dwualilu oraz witaminę C i przeciwwirusowy ajoen.
Badania dowodzą, że jeśli chcemy, by czosnek zwalczył przeziębienie, powinniśmy go jeść na surowo, bo wysoka temperatura osłabia jego bakteriobójcze działanie.