Produkty, które niszczą jelita

Gdy jesteśmy chorzy, często zażywamy antybiotyki, nie zdając sobie sprawy, jak szkodliwy wpływ mają na jelita. Tego rodzaju preparaty zwalczają infekcje i wirusy poprzez działanie bakteriobójcze. Oznacza to w praktyce, że atakują także bakterie pożyteczne dla organizmu, a tym samym osłabiają odporność, przez co mogą przyczyniać się do kolejnych infekcji. Wywołują też nudności, wymioty, wzdęcia czy biegunki. Należy zatem unikać przyjmowania antybiotyków, a gdy jest to konieczne, pamiętajmy, aby przy antybiotykoterapii stosować probiotyki, czyli żywe kultury bakterii. Nie wystarczy jednak spożywać ich tylko w trakcie zażywania antybiotyków, gdyż odbudowa flory bakteryjnej jelit trwa po takim leczeniu minimum sześć miesięcy. Najlepiej stale dostarczać do organizmu probiotyki występujące naturalnie w żywności, np. kefirze, jogurcie, kiszonych ogórkach i kiszonej kapuście lub stosować preparaty probiotyczne.

Probiotyki mogą pomóc w odbudowie flory bakteryjnej, ale żeby kultury bakterii zasiedliły się w organizmie, trzeba zadbać o regenerację jelit, wykluczając z diety składniki sprzyjające namnażaniu się szkodliwych szczepów. Doskonałą pożywką dla tych drobnoustrojów jest cukier, a w szczególności cukry proste, które słabo się wchłaniają. Warto całkowicie zrezygnować z cukru stołowego, a te występujące w produktach spożywczych ograniczyć do minimum. Niestety, producenci dodają cukier nie tylko do słodyczy, przekąsek i napojów, ale także do chleba, wędlin, czy sosów, zatem czytajmy etykiety, żeby uniknąć zakupu takich produktów.

Równie szkodliwym produktem dla jelit jest biała mąka, do której produkcji nie wykorzystuje się całych ziaren zbóż, a co za tym idzie staje się ona całkowicie pozbawiona wartości odżywczych. Zapycha jelita i utrudnia ich pracę perystaltyczną, co skutkuje zaparciami i zatrzymaniem wody w organizmie. Zamiast produktów z oczyszczonych zbóż wybierajmy te pełnoziarniste, zawierające błonnik pokarmowy pobudzający przemianę materii.

Zły wpływ na jelita ma także spożywane w dużych ilościach białko, które rozregulowuje metabolizm i powoduje wzdęcia, niestrawność, nieżyt żołądka czy w końcu grzybicę jelit. Poza tym negatywnie wpływa na samopoczucie, gdyż utrudnia jelitom produkcję serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Długotrwałe zaburzenie pracy jelit może nawet przyczynić się do chorób układu nerwowego, takich jak depresja, nerwica czy choroba Alzheimera. Nie sięgajmy często po mięso – główne źródło białka, a jeśli już chcemy je spożyć, uważajmy, by nie pochodziło ono z konwencjonalnych hodowli, gdzie szpikuje się je antybiotykami.

Dbając o dobry stan naszych jelit unikajmy również kwasów tłuszczowych typu trans, które powstają z utwardzanych olejów roślinnych. Przez to są trwalsze, pomagają uzyskać konsystencję stałą tłuszczy oraz utrzymać długi termin przydatności produktów. Tłuszcze trans są dużym zagrożeniem, gdyż są słabo trawione, a ich nadmiar odkłada się w ścianach tętnic, powodując miażdżycę. Kwasy tłuszczowe trans występują w margarynie (zwłaszcza w tej w kostkach), chlebie, fast foodach, słonych przekąskach – chipsach, paluszkach, chrupkach, a także w zupach w proszku i koncentratach do zup.

Składniki szkodzące jelitom najczęściej występują w żywności przetworzonej, dlatego tak ważne jest, żeby jej unikać. Zawiera ona jeszcze szereg innych substancji, które źle wpływają na prawidłową pracę jelit. Najgroźniejsze wśród nich to te przedłużające datę ważności produktu, konserwanty, emulgatory, sztuczne barwniki i inne dodatki polepszające wygląd gotowego jedzenia. Składniki te burzą równowagę flory bakteryjnej, co może doprowadzić do rozszczelnienia jelita i jego stanu zapalnego. Najkorzystniejsza dla naszego zdrowia, a tym samym dla dobrego stanu jelit, jest odpowiednio zbilansowana dieta, której podstawą są produkty najmniej przetworzone, bogate w błonnik i składniki mineralne. Sięgajmy często po warzywa, owoce, rośliny strączkowe, ziarna i produkty pełnoziarniste oraz naturalne probiotyki takie, jak kefir czy kiszonki.